Awantura w TVP Info. Prezenterka grozi pozwem posłance

Prezenterka w programie "Minęła 9"w TVP Info zacytowała słowa posłanki Hanny Gill-Piątek po powrocie Tuska do polskiej polityki: "Ja się czuję jak w 2006 roku, jak w partii wodzowskiej, zarysowana polityka PiS - PO. Siedem przegranych wyborów świadczy o tym, że trzeba coś zmienić. Donald Tusk mówi, że głównym celem jest wygrana z PiS-em, ale to jest dalece niewystarczające. Nie dowiedzieliśmy się, jak ta partia ma tę Polskę układać".

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.

Posłanka od razu zareagowała, że jest to jej wypowiedź. Na pytanie prezenterki, co się od tej pory zmieniło (Gill-Piątek startuje z list KO w październikowych wyborach - red.), stwierdziła, że teraz Tusk złożył konkretne propozycje i deklaracje. - PiS przedstawił osiem odgrzewanych kotletów, my 100 konkretów - mówiła w programie.

- Wtedy mocno pani skrytykowała Tuska, była pani w Polska 2050 - ripostowała prezenterka. - To jest krytyka? Gdzie jest krytyka? (...) Choćby pani wykręcała i ciągnęła w różne strony tę wypowiedź, to i tak pani nie wyciągnie z niej swojej tezy - zareagowała Gill-Piątek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Przygotujcie się lepiej, może znajdziecie jakąś ostrzejszą moją wypowiedź. Musicie się lepiej przygotowywać do tych programów, jeśli chcecie walić posłów opozycji - stwierdziła. - Co za fuszera, to jest dziennikarz telewizji TVP? - dodała.

W pewnym momencie z ust posłanki padł w kierunku prezenterki zwrot "pani rzecznik", wytykający jej stronniczość. Ta natychmiast zareagowała. - Niech pani mnie nie obraża. Jeżeli jeszcze raz powie pani do mnie "rzecznik", to spotkamy się w sądzie - zagroziła.

- Niech pani się uspokoi. Batonik tu leży - odpowiadała Gill-Piątek.

- To pani nie doczytała, kim ja jestem i kiedy zaczynałam pracę w telewizji - mówiła dalej prezenterka.

- Niech pani rzecznik przestanie gwiazdorzyć - ripostowała posłanka.

Źródło: TVP Info