Awantura w Sejmie. Ryszard Terlecki wdał się w ostrą wymianę zdań ze Sławomirem Nitrasem

Niespokojnie w Sejmie. Posłowie debatowali przed wyborem nowego marszałka Sejmu. Sławomir Nitras, który przedstawiał kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, wygłosił płomienne przemówienie. Ryszard Terlecki wielokrotnie próbował mu je przerywać.

Awantura w Sejmie. Ryszard Terlecki wdał się w ostrą wymianę zdań ze Sławomirem Nitrasem
Źródło zdjęć: © Sejm.gov.pl
Magdalena Nałęcz-Marczyk

09.08.2019 | aktual.: 29.03.2022 11:30

Atmosfera w Sejmie jest bardzo gorąca. Zanim wybrano Elżbietę Witek nowym marszałkiem Sejmu, Sławomir Nitras wyszedł na mównicę pewny siebie i przedstawiał kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Szybko przeszedł do krytyki Marka Kuchcińskiego, który w piątek oficjalnie złożył rezygnację ze swojej funkcji. To nie spodobało się wicemarszałkowi Ryszardowi Terleckiemu.

Polityk wielokrotnie przerywał przemówienie, sugerując Nitrasowi, by mówił "do rzeczy". Twierdził, że poseł powinien go w końcu zrozumieć, przecież ma "jakieś wykształcenie, maturę". - Chyba - zamyślił się.

Zirytował tym Nitrasa. - Jakie macie kwalifikacje moralne, żeby w tej izbie przewodzić? O wasze kwalifikacje merytoryczne nie mamy złudzeń” – mówił polityk.

- Nie ma pan prawa pouczać o moralności. Był pan najczęściej karanym posłem przez Prezydium Sejmu - odpowiadał Ryszard Terlecki.

Ostatecznie posłowi wyłączono mikrofon. Potem Sławomir Nitras próbował jeszcze zabierać głos z sali. - Zachowuje się pan jak chuligan - zarzucił mu Terlecki.

"Terlecki ciągle instruuje posła Nitrasa, żeby mówił do rzeczy. A przecież poseł z trybuny sejmowej ma mówić do posłów, a nie do krzeseł. Terlecki nie rozumie, że wybór formy prezentacji kandydata na marszałka zależy od wnioskodawców, a nie od partii rządzącej" - napisała na Twitterze Joanna Senyszyn.

"Przedstawiając kandydaturę Małgorzaty Kidawy na Marszałka Sejmu Sławomir Nitras bezlitośnie wypunktował rządy Kuchcińskiego w wysokiej izbie. 4 lata niszczenia polskiego parlamentaryzmu przez PiS" - stwierdził Marek Wójcik z PO.

"Srebrna” – słowo tabu, słowo zakazane. Poseł z sejmowej mównicy zaczyna wymieniać przekręty władzy. Pada słowo "srebrna” i… mikrofon zostaje wyłączony" - napisał Adam Szejnfeld z PO.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1642)