Awantura w bloku socjalnym w Jastrzębiu Zdroju. Wbił nóż w szyję partnerce
O krok od tragedii w Jastrzębiu Zdroju (woj. śląskie). 38-letnia kobieta tylko cudem uniknęła śmierci. Podczas domowej awantury jej krewki partner dźgnął ją kilkukrotnie nożem. Dostała ciosy m.in. w klatkę piersiową i szyję. Na szczęście lekarzom udało się ją uratować. - Policjanci jastrzębskiego zespołu patrolowo-interwencyjnego zatrzymali już 56-latka, podejrzanego o usiłowanie zabójstwa konkubiny - informuje WP.PL podinsp. Andrzej Gąska z zespołu prasowego śląskiej policji.
- Mundurowi interweniowali w jednym z jastrzębskich bloków socjalnych, gdzie doszło do awantury. Obecni na miejscu stróże prawa ustalili, że podczas kłótni, jaka wywiązała się pomiędzy 56-latkiem a jego partnerką, mężczyzna chwycił za nóż kuchenny i zaatakował nim 38-latkę, raniąc ją w szyję oraz klatkę piersiową - relacjonuje podinsp. Gąska.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, krewki mężczyzna wpadł w furię i chwycił za nóż, gdy partnerka oznajmiła mu, że ma dosyć toksycznego związku. 56-latek nadużywał bowiem alkoholu i stawał się po nim agresywny. Zdarzało się wcześniej kilka razy, że pobił swoją "ukochaną".
Do czasu przybycia policjantów, sprawca zdążył uciec z mieszkania, jednak już kilka minut później znalazł się w rękach mundurowych. - Ranną kobietę karetka pogotowia przewiozła do szpitala, natomiast zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna był kompletnie pijany. Po wytrzeźwieniu przedstawiony mu został zarzut usiłowania zabójstwa, do popełnienia którego się przyznał - mówi WP.PL rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
56-latek był w przeszłości wielokrotnie karany, także za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Wczoraj sąd przychylił się do wniosku policjantów oraz prokuratora i zastosował wobec jastrzębianina środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Najbliższe trzy miesiące nożownik spędzi w areszcie, gdzie będzie oczekiwał na proces. Grozi mu nawet dożywotni pobyt w więzieniu.
Rocznie policja podejmuje ok. 90 tys. interwencji w związku z aktami przemocy domowej. W samym 2013 roku założyła aż o 10 tys. więcej tzw. niebieskich kart niż rok wcześniej. Karty takie zakładane są, gdy policja wzywana jest kolejny raz. Dokumentują one, że w rodzinie dochodzi do agresji.
Zdaniem policjantów i specjalistów pomagającym ofiarom, zwiększenie zarówno zdarzeń jak i ilości zakładanych niebieskich kart wynika nie ze wzrostu agresji, ale z ujawniania jej rzeczywistych rozmiarów.
Niestety często rodzinne awantury kończą się tragicznie. Według policyjnych statystyk ponad połowa wszystkich zabójstw w Polsce to właśnie tzw. zbrodnie kuchenne. Najczęstszym narzędziem używanym w tego przypadkach jest właśnie nóż.
Jan Stanisławski, Wirtualna Polska