Awantura przy warszawskim metrze. Para Polaków zaatakowała Białorusinkę
Dramatyczne sceny w Warszawie. W sieci pojawiło się wideo, na którym widać, jak kobieta ciągnie drugą za włosy. Według doniesień Nexty to fragment awantury - para Polaków miała zaatakować Białorusinkę. Sprawą zajęła się policja.
02.05.2024 18:11
Na profilu białoruskiej Nexty pojawiło się nagranie, na którym widać jak młoda kobieta ciągnie drugą za włosy. W tle pojawia się mężczyzna. Według opisu, zaatakowanej udało się uchwycić na wideo fragment awantury.
Para Polaków miała zaatakować Białorusinkę. Do zdarzenia doszło 30 kwietnia, przy stacji metra Księcia Janusza na warszawskiej Woli. Parę miało zdenerwować to, że młoda Białorusinka rozmawia z koleżanką po rosyjsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Młoda Polka wyzywała Białorusinkę i jej koleżankę. Zażądała też, aby dziewczyny wróciły do Ukrainę. Zaatakowane zignorowały Polkę. Ta jednak nie dawała za wygraną. Według relacji miała podejść do Białorusinki i krzyczeć z wulgaryzmami, a nawet splunąć jej w twarz.
Polka po tym miała obrócić się, ale na tym awantura się nie skończyła. Białorusinka zareagowała i kopnęła napastniczkę w pośladki. Polka zaczęła targać Białorusinkę za włosy, a jej partner zadał jej kilka ciosów w głowę.
Policja bada sprawę
Para Polaków uciekła po tym, jak jeden z przechodniów krzyknął, że wezwie policję.
Białorusinka sprawę napaści zgłosiła na policję. Z obdukcji wynika, że ma obrażenia głowy. - Mogę potwierdzić, że w dniu wczorajszym, 1 maja, zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie, które dotyczy znieważenia na tle narodowościowym, w takim kierunku zostało ono przyjęte od osoby pokrzywdzonej - potwierdziła w rozmowie z "Faktem" nadkom. Marta Sulowska, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa IV.
Dodała, że policja prowadzi w tej sprawie czynności. - Będziemy ustalać dokładne okoliczności tego zdarzenia. Materiały zostaną przekazane do Prokuratury Rejonowej Warszawa Wola celem wszczęcia śledztwa. Na tę chwilę w tej sprawie nikogo nie zatrzymano, zawiadomienie zostało przyjęte i prowadzimy czynności - dodała.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Znasz tych mężczyzn? Powiadom policję
Źródło: "Fakt"