Autostradą z Wielkiej Brytanii do USA. Niezwykły plan Rosjan
Szef rosyjskich kolei, Władimir Jakunin zaproponował projekt budowy nowej autostrady, która miałaby połączyć Europę, Rosję i USA. Zaprezentował go na ostatnim posiedzeniu Rosyjskiej Akademii Nauk i zyskał przychylne opinie naukowców. Jeśli dojdzie do realizacji tego planu, będzie to najdłuższa autostrada na świecie.
25.03.2015 12:02
Projekt nosi nazwę Trans-Eurasian Belt Development i zakłada powstanie trasy, która miałaby połączyć trzy kontynenty: europejski, azjatycki oraz Ameryki Północnej. Nowa autostrada transsyberyjska miałaby zaczynać swój bieg przy zachodniej granicy Rosji i kończyć się na terytorium Alaski.
Przebiegająca przez niemalże całą szerokość Rosji autostrada miałaby bezpośrednio łączyć się z istniejącymi drogami w Europie i w Stanach Zjednoczonych, stwarzając ewentualną możliwość odbycia podróży na trasie Londyn - Nowy Jork.
Jak wyliczył CNN całkowita długość nowej trasy - od Londynu do Nowego Jorku - wyniosłaby ponad 20,7 tys. kilometrów! Pod warunkiem, że władze Alaski wybudują swój odcinek autostrady...
Okazuje się bowiem, że z miejscowości Nome na Alasce, do której prawdopodobnie miałaby biec rosyjska autostrada, nie wiedzie żadna droga łącząca się z siecią stanowych autostrad. Nie jest to zresztą odosobniony przypadek w tym stanie USA. Wiele miejscowości ma z resztą świata jedynie połączenie lotnicze.
Według planów Jakunina, przy nowej autostradzie, biegnącej w dużej części wzdłuż trasy kolei transsyberyjskiej, miałyby powstać rurociągi naftowe i gazowe, nowe miasta, elektrownie i ujęcia wodne. Planowana jest także budowa szybkiej kolei.
- To jest projekt ponadnarodowy, ponadcywilizacyjny. Może być alternatywą dla obecnego neoliberalnego modelu, który spowodował kryzys systemowy. Projekt mógłby stworzyć "strefę przyszłości" na świecie, dlatego powinien być oparty o najnowocześniejsze technologie - stwierdził Jakunin prezentując swój pomysł.
Rosjanie - jak wyliczył CNN - musieliby wybudować ok. 10 tysięcy kilometrów nowej autostrady, by wpiąć ją w sieć istniejących połączeń drogowych w Europie i Ameryce Północnej. Duża część trasy wiodłaby przez tereny pokryte wieczną zmarzliną, co znacznie utrudnia realizację projektu i sprawia, że byłby on niezwykle kosztowny.
Sam Jakunin przyznał, że koszt realizacji tego projektu, a więc budowy autostrady przez Rosję i tunelu (bądź mostu) przez Cieśninę Beringa, to biliony dolarów. Uważa on jednak, że projekt ten szybko się zwróci. Porównał to przedsięwzięcie z planem elektryfikacji Rosji z początku XX wieku, stwierdzająć, że tak jak on, stworzy on tysiące nowych miejsc pracy, wpłynie na rozwój gospodarki i dobrobyt mieszkańców Rosji.
Wiele dróg w Rosji, zwłaszcza na dalekim wschodzie kraju, jest w opłakanym stanie. Budowano je dziesiątki lat temu, wiele z nich nigdy nie było remontowanych. W opłakanym stanie jest między innymi droga federalna R504, łącząca Niżny Bestiach z Magadanem nad Morzem Ochockim.
Droga ta jest lepiej znana jako "Droga kości". Skąd taka nazwa? Trakt ten został usypany z łupanych przez więźniów łagrów kamieni w latach 40. XX wieku. Podczas budowy zginęło tam kilka tysięcy ludzi, w tym wielu Polaków. Ich ciała chowano w samej drodze.
Jak informuje "The Daily Mail" ponad 200-km odcinek tej drogi jest całkowicie opuszczony i przejezdny jedynie dla samochodów z napędem na cztery koła.
O jakości dróg na wschodzie kraju - jak przypomina brytyjski dziennik - Władimir Putin przekonał się osobiście pięć lat temu, gdy w ramach promowania rodzimej motoryzacji wyruszył w trasę za kierownicą żółtej łady. Być może to właśnie doświadczenia z tej podróży sprawiły, że powstał plan budowy nowej superautostrady.
Jakunin uważany jest za bliskiego przyjaciela prezydenta Rosji. Niektórzy eksperci spekulują, że może on być następcą Putina na stanowisku prezydenta.
Źródło: The Daily Mail, Siberian Times, CNN