W komunikacie władze Autonomii Palestyńskiej napisały, że potępiają wszelkie zamachy skierowane przeciwko cywilom, zarówno izraelskim jaki i palestyńskim.
Do zamachu na Zachodnim Brzegu przyznały się dwie różne organizacje palestyńskie: zbrojne ramię radykalnej lewicowej organizacji Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny oraz Brygady Męczenników Al-Aksa - organizacja związana z ruchem Fatah Jasera Arafata.
Z relacji świadków wynika, że w pobliżu autobusu eksplodował jeden silny ładunek i kilka mniejszych. Uciekający z autobusu pasażerowie, zostali ostrzelani przez trzech Palestyńczyków przebranych w mundury armii izraelskiej.
Ostrzelany autobus kursował regularnie na trasie między zamieszkanym przez żydowskich ortodoksów przedmieściu Tel Awiwu - Bnei Brak, a żydowskim osiedlem Emanuel.
12 grudnia ubiegłego roku, w podobnym zamachu palestyńskim i tym samym miejscu zginęło dziesięcioro Izraelczyków.
Incydent na Zachodnim Brzegu jest najpoważniejszym od czasu ponownego zajęcia przez wojska Izraela siedmiu miast w tym regionie. Ponowna okupacja ziem palestyńskich nastąpiła trzy tygodnie temu w odpowiedzi na serię palestyńskich zamachów w Jerozolimie. (mag)