Auto zawisło na krawężniku. Pijana właścicielka przyjechała do sklepu po wódkę
• Policjanci w Dąbrowie Górniczej zauważyli przed jednym ze sklepów nietypowo "zaparkowany" samochód
• Właścicielka usilnie próbowała nim odjechać, chociaż zawisło na krawężniku
• Kobieta, w której organizmie było ponad 3 promile alkoholu
Do zdarzenia doszło w środę przed południem. Patrolujących osiedle Morcinka w Dąbrowie Górniczej policjantów zaniepokoił ford ka "zaparkowany" w nietypowy sposób przed jednym z marketów. Samochód zawisł na krawężniku i wystawał około metr nad ziemią.
Po chwili do auta podeszła właścicielka. Kobieta wsiadła za kierownicę, uruchomiła silnik auta i próbowała nim odjechać - bezskutecznie. Kierująca nadal dodawała gazu i zdawała się nie zauważać ani "wyjącego" silnika, ani tego, że samochód nie ruszy, ponieważ jego podwozie zawisło na krawężniku.
Zachowanie kierującej wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, którzy postanowili skontrolować kobietę. Jak się okazało, 41-latka była kompletnie pijana. Badanie alkomatem wykazało, że miała w swoim organizmie ponad 3 promile alkoholu.
Kobieta przyznała się, że w takim stanie przyjechała do sklepu na zakupy oraz że zdążyła już "co nieco" upić z kupionej, przed chwilą w sklepie, butelki wódki.
Dąbrowiance za jazdę w stanie nietrzeźwym oprócz utraty prawa jazdy grozi grzywna, a nawet 2-letni pobyt w więzieniu. Na jaw wyszło także, że ford od kilku miesięcy nie posiada aktualnych badań technicznych, co jest wykroczeniem drogowym.