Auta dla inspektorów zamiast mostu Północnego w stolicy
Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych w
Warszawie miał być budowlaną rakietą, dzięki której wystartuje
budowa mostu Północnego. Przeprawa przez Wisłę jest nadal na
etapie wizualizacji, zaś urzędnicy utonęli w papierach. Wychodzą
im za to przetargi na samochody służbowe - twierdzi "Życie Warszawy".
Jak ustaliła gazeta, jednym z pierwszych zakupów ZMID był służbowy Opel Astra dla wicedyrektora. A w czwartek nastąpi otwarcie ofert w przetargu na pięć kolejnych aut dla tej instytucji. Drogowcy wymagają, żeby były fabrycznie nowe i z klimatyzacją.
To będą niewielkie miejskie pojazdy do wizytowania inwestycji, oznakowane naszym logo - mówi rzeczniczka ZMID Małgorzata Gajewska. I dodaje, że inspektorzy nadzoru muszą być mobilni, nie będą przecież dojeżdżali na budowy autobusami.
W ZMID pracuje łącznie 85 osób. Jeszcze niedawno ta instytucja miała 14 służbowych aut - od fiata pandy do nissana almery. Ostatnio jednak ich liczba stopniała do pechowej trzynastki, bo jeden z pracowników "dachował" i auto nadaje się jedynie do kasacji - podsumowuje działalność urzędników "Życie Warszawy".