Atomowe państwa toczą wojnę na słowa
Nic nie zapowiada, by w najbliższych miesiącach poprawiły się stosunki indyjsko-pakistańskie. Politycy obu tych państw - posiadających broń jądrową - deklarują potrzebę dialogu i pokojowego współistnienia, ale jednocześnie nadal toczą wojnę na słowa. Relacje między Indiami i Pakistanem mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa w Azji Południowej.
Pakistański premier Yousuf Raza Gilani w wywiadzie udzielonym publicznej telewizji na początku roku stwierdził, że to Indie, a ściślej indyjska opozycja, nie chce wznowienia dialogu pokojowego między krajami. Rozmowy zostały przerwane po ataku terrorystycznym na Bombaj w listopadzie 2008 roku. New Delhi oskarżyło wówczas Islamabad o tolerowanie na swym terytorium organizatorów ataku. Od tego momentu dialog indyjsko-pakistański, który miał doprowadzić do poprawy relacji między tymi krajami, został przerwany.
Odnosząc się do wywiadu Gilaniego, wpływowy polityk rządzącej Indiami Partii Kongresowej, były minister spraw zagranicznych, Pranab Mukherjee wyjaśniał: Oczekujemy, że zapewnienia Pakistanu zostaną wprowadzone w życie. Zapewnienia, iż jego terytorium nie jest wykorzystywane do działalności przeciw Indiom przez struktury pozapaństwowe.
Komentatorzy uważają, iż noworoczna wymiana zdań pomiędzy politykami obu krajów pokazuje, iż obie strony nie zmieniają wobec siebie nastawienia, co nie zwiastuje rychłego polepszenia stosunków pomiędzy New Delhi i Islamabadem.