Atak zimy w Polsce do wieczora ma się skończyć
Kolejny atak zimy w Polsce - opady śniegu, porywisty wiatr i wiążące się z tym zawieje i zamiecie - potrwa w większości kraju tylko do wieczora. Kolejne dni, czwartek i piątek, będą łagodniejsze - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Zobacz galerię "Samochody w zaspach".
- Zima po raz kolejny przypuściła atak - przechodzi front atmosferyczny, dosyć aktywny, z intensywnymi opadami śniegu. To wszystko zaczęło się wczoraj po południu na zachodzie kraju, teraz dotarło do centrum i przesuwa się na wschód. Opadom śniegu towarzyszy silny wiatr, jego porywy dochodzą do 70 km, a lokalnie - na południu kraju, w rejonie Bielska-Białej - nawet do 90 km na godz. W związku z tym występują zawieje i zamiecie śnieżne - powiedziała na konferencji prasowej Małgorzata Tomczuk z IMGW.
Jak zapewniła, ta sytuacja ma jednak utrzymać się tylko do wieczora. - Już teraz na zachodzie pogoda się poprawia. W zasadzie zachodnia część kraju jest już w dużo lepszej sytuacji, sporadycznie występują tam przelotne opady śniegu, temperatura wzrosła lekko powyżej zera, jest mniej zamieci, śnieg się nie podnosi, bo jest mokry - wyjaśniła Tomczuk.
W centrum kraju jest aktualnie od minus 1 do minus 3 stopni Celsjusza. Najchłodniej jest na wschodzie kraju, bo tam nie dotarła jeszcze cieplejsza masa powietrza: minus 4-5 stopni. - W nocy powinno być stosunkowo spokojnie. W pierwszej części nocy, przed północą, silniejszy wiatr i kończące się opady śniegu dadzą o sobie znać na wschodzie, ale z upływem czasu będzie coraz lepiej - ucichnie wiatr, skończą się intensywne opady śniegu - powiedziała Tomczuk.
Według prognoz Instytutu, czwartek i piątek mają być zdecydowanie łagodniejsze. W zachodnich dzielnicach kraju mogą jednak wystąpić marznące opady - deszcz lub mżawka.
W nocy ze środy na czwartek temperatura będzie wahać się w granicach od minus 11 stopni na terenach podgórskich i na południu do minus 4 stopni Celsjusza w centrum Polski i minus 3 na północy i północnym zachodzie. Z czwartku na piątek temperatura ma być podobna.
W czwartek zapowiadana jest lekka odwilż na zachodzie kraju, będzie tam od zera do plus 1 stopnia. W Krakowie ma być 1 stopień, w centrum zero. Słaby mróz (do minus dwóch stopni Celsjusza) zapowiadany jest na krańcach wschodnich kraju. W piątek około dwóch stopni ma być na Dolnym Śląsku, zero stopni w centrum kraju, tylko na Suwalszczyźnie i Podlasiu poniżej zera - około minus 2-4 stopni.
- Jesteśmy w obszarze przejściowym pomiędzy głębokim niżem nad Atlantykiem a silnym wyżem nad wschodnią Europą, Rosją. W zależności od tego, który z tych układów będzie bardziej obejmował Polskę, (...) będzie więcej mrozu albo łagodnego powietrza znad Atlantyku. Sytuacja jest w związku z tym dosyć niestabilna i trudno jest mówić o jakichś konkretach. To, czy wkrótce będzie silny mróz, czy większa odwilż, okaże się w przyszłym tygodniu, po niedzieli. Tendencja ze słabą odwilżą na zachodzie i lekkim mrozem na wschodzie powinna utrzymać się jednak przez kolejne dni - oceniła Tomczuk.
Hydrolog Instytutu Meteorologii Hubert Miszczuk poinformował, że aktualna sytuacja hydrologiczna w Polsce jest stabilna. - Nie odnotowujemy żadnych większych zmian w liczbie przekroczonych stanów alarmowych i ostrzegawczych. Dzisiaj o 6 rano odnotowaliśmy jedno przekroczenie stanu alarmowego na Odrze (...) - o 29 cm. Stany ostrzegawcze są przekroczone na 13 stacjach wodowskazowych w Polsce - powiedział.