Atak zimy sparaliżował lotniska w Europie
Atak zimy kolejny dzień z rzędu powodował w niedzielę zakłócenia w ruchu lotniczym w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i Belgii. Setki lotów były odwołane lub opóźnione, a pasażerowie koczowali na lotniskach.
19.12.2010 | aktual.: 19.12.2010 12:27
Na lotnisku we Frankfurcie nad Menem - które zajmuje pierwsze miejsce na kontynencie europejskim pod względem liczby pasażerów - odwołano w niedzielę rano około 490 z 1317 przewidzianych w rozkładzie lotów - podała rzeczniczka lotniska. W sobotę i piątek odwołano odpowiednio 272 i 560.
- Wiemy, że będziemy mieć co najmniej 10 nowych centymetrów śniegu i przypuszczamy, że sytuacja znów się pogorszy" - powiedział w telewizji publicznej ARD rzecznik zarządzającej lotniskiem spółki Fraport.
Setki pasażerów spędziły noc na lotnisku, z czego niektórzy już drugą z rzędu. W terminalach ustawiono dla nich łóżka polowe.
Do opóźnień i odwołań lotów - choć mniej licznych niż we Frankfurcie - doszło też na innych niemieckich lotniskach, np. w Hamburgu (północny zachód kraju) i Tegel-Berlin.
Opóźnienia dotknęły też koleje niemieckie, gdzie firma państwowa Deutsche Bahn wprowadziła ograniczenie prędkości do 200 km/h.
W niedzielę rano opóźnione były też loty na paryskim lotnisku Roissy-Charles-de-Gaulle, gdzie przekierowano 5200 pasażerów po zamknięciu największego portu lotniczego świata, londyńskiego lotniska Heathrow. Według źródeł na lotnisku, samoloty starują przeciętnie z półgodzinnym-godzinnym opóźnieniem.
Na lotniskach brytyjskich koczowały w nocy z soboty na niedzielę tysiące pasażerów, mających nadzieję, że ich samoloty jednak odlecą. W niedzielę rano otwarto dwa główne lotniska w kraju: Heathrow oraz Gatwick, ale odleciało na razie tylko kilka samolotów.
W weekend przedświąteczny ruch lotniczy jest w Wielkiej Brytanii tradycyjnie największy w całym roku. Heathrow miało tym razem przyjąć 600 tys. osób, a Gatwick - 240 tys.
Urząd lotnictwa cywilnego zlecił lotnisku odwołanie 1/4 lotów przewidzianych na godz. 8-16 w niedzielę, co zostało spełnione.
Odwołano kilkadziesiąt zawodów konnych i meczy piłkarskich w Anglii i Szkocji, w tym prestiżowe spotkanie Chelsea - Manchester United, które miało się odbyć w niedzielę w Londynie.
Niemieckie służby meteorologiczne ostrzegają, że opadów śniegu należy się też spodziewać w najbliższych dniach, zwłaszcza na wschodzie kraju.
Także w Brukseli ponad 1500 osób spędziło noc na lotnisku międzynarodowym, głównie z powodu zamknięcia innych portów lotniczych w Europie.
Władze Belgii odradzają korzystanie z samochodów. Są także zakłócenia w ruchu kolejowym. Szybkie koleje Eurostar i Thalys, łączące Belgię, Holandię, Francję, Niemcy i Wielką Brytanię, prognozują na niedzielę opóźnienia od 30 do 90 minut.
Również w Holandii międzynarodowe lotnisko Schiphol ostrzega, że kilkadziesiąt lotów zostanie w niedzielę odwołane.
Poważnie zakłócony jest także ruch drogowy i kolejowy. Z powodu śniegu i gołoledzi w takich miastach jak Rotterdam prawie nie kursują taksówki.
Ostrzeżenia przed odwołaniem lub opóźnieniem lotów wydano także w Belfaście i Dublinie.