Atak wilka. Mężczyzna uciekał na drzewo

W Smolniku doszło do ataku wilka na leśnika. Mężczyzna musiał uciekać na drzewo. Wilk nie chciał odpuścić. Lokalne władze ostrzegają.

Dzikie bieszczadzkie wilki
Dzikie bieszczadzkie wilki
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Adrian Slazok/REPORTER
Katarzyna Bogdańska

Co musisz wiedzieć?

  • Atak wilka w Smolniku: W Bieszczadach, w okolicach Smolnika, leśnik został zaatakowany przez wilka podczas wykonywania swoich obowiązków.
  • Pomoc współpracowników: Mężczyzna schronił się na drzewie, a wilk zrezygnował z ataku dopiero po przybyciu pomocy.
  • Rosnąca populacja wilków: Na Podkarpaciu populacja wilków wzrosła do 1,3 tys. osobników, co stanowi wyzwanie dla lokalnych społeczności.

Jak doszło do ataku?

W Smolniku, podczas rutynowej pracy, leśnik natknął się na stado wilków. Jak opisuje Instytut Analiz Środowiskowych, "trzy przesunęły się w krzaki, ale czwarty, szczerząc kły i jeżąc sierść na karku, zaczął podchodzić do wystraszonego piechura".

Mężczyzna, nie mając innego wyjścia, wspiął się na drzewo, gdzie czekał na pomoc. Wilk nie odpuszczał, próbował dostać się do mężczyzny, ale zrezygnował z ataku, gdy na miejsce dotarł współpracownik leśnika.

Czy wilki stanowią zagrożenie?

W gminie Komańcza, gdzie doszło do incydentu, odnotowano już 12 podobnych przypadków. "Jeśli wilki pozostaną bez kontroli, sytuacje takie będą się zdarzać częściej" - ostrzegają eksperci.

"Uprasza się o zachowanie szczególnej ostrożności, niepozostawiania dzieci bez opieki szczególnie po zmroku, niepozostawianie wszelkiego rodzaju odpadków pochodzenia roślinnego i zwierzęcego mogących przyciągać duże chronione drapieżniki" - czytamy w komunikacie gminy Komańcza.

Wilki w Europie

Z najnowszych wyliczeń wynika, że do 2022 roku na terenie Europy żyło co najmniej 21,5 tys. wilków, z czego na terenie krajów Unii - 19 tys. To ogromny wzrost; badania opublikowane w 2015 r. mówiły o 12 tysiącach wilków.

Populacja wilków wzrosła w większości krajów uwzględnionych w analizie. Obecnie są one obecne właściwie wszędzie, poza najmniejszymi państwami Europy i z wyłączeniem wysp. W kilku krajach – Bułgarii, Grecji, Niemczech, Włoszech, Polsce, Hiszpanii i Rumunii – żyje obecnie po ponad tysiąc osobników. W samych Niemczech liczba wilków, z zaledwie jednej grupy rodzinnej w 2000 r. - wzrosła w 2022 roku do 184 grup oraz 47 par.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Brawurowa akcja na froncie. Rosjanie stracili system S-400

W swoich oszacowaniach naukowcy korzystali z raportów z monitoringu i ocen stanu populacji prowadzonych w 34 krajach przez agencje rządowe, instytucje badawcze, myśliwych, organizacje pozarządowe czy wolontariuszy.

Naukowcy podkreślają, że obecność wilków oznacza często konflikty pomiędzy zachowaniami i potrzebami tego gatunku, a obawami i potrzebami człowieka. W Europie konflikty te dotyczą głównie ochrony zwierząt hodowlanych, konkurencji z myśliwymi o zwierzynę łowną i obaw o spotkania ludzi z wilkami.

Naukowcy podsumowują, że ok. 19 tys. wilków na terenie UE zabija co roku ok. 56 tys. zwierząt hodowlanych, przy pogłowiu liczącym w sumie 279 mln. To oznacza, że przeciętny wilk z terenów UE zabija rocznie trzy zwierzęta hodowlane.

Ryzyko różni się zależnie od regionu. W spotkaniu z wilkiem najczęściej giną owce i kozy (dwie trzecie strat), choć zdarza się też bydło, konie, renifery i psy. Stosunkowo najwięcej strat jest w Chorwacji, Francji, Grecji, Włoszech, Norwegii i Hiszpanii, co może wynikać z tamtejszego modelu wypasu i innego systemu kompensacji strat.

Źródło: Facebook/Fakt/PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (177)