Atak w Kaszmirze. Kamera turysty przypadkowo uchwyciła moment zamachu terrorystycznego
Pogodne nagranie, rejestrujące rekreację turysty, który z satysfakcją korzysta z przejazdu imponującą tyrolką w indyjskim ośrodku w Phalgam, kryje za sobą dramat. Na nagraniu słychać strzały, ale mężczyzna nie ma pojęcia, że znajduje się w niebezpieczeństwie. Jego film zamieszczony na kanale na Telegramie, jest dowodem w śledztwie w sprawie ataku terrorystycznego w Kaszmirze.
Co musisz wiedzieć?
- Atak w Kaszmirze: 22 kwietnia w Pahalgam, malowniczym kurorcie turystycznym, doszło do ataku, w którym zginęło co najmniej 26 osób. Odpowiedzialność za zamach wzięła na siebie organizacja Front Oporu (TRF).
- Reakcja po zamachu: Wydarzenie nasiliło konflikt pomiędzy Indiami a Pakistanem.
- Przypadkowe nagranie turysty korzystającego z lokalnej atrakcji jest zapisem dramatycznych wydarzeń.
Co zdarzyło się w Kaszmirze?
Napastnicy z bronią w ręku zaatakowali 22 kwietnia turystów w Indiach w okolicach miasta Pahalgam. Do ataku doszło w części Doliny Baisaran, do której można dotrzeć tylko pieszo lub konno. Po strzelaninie nie żyje 26 osób, 12 odniosło rany. Inspektor generalny policji w Kaszmirze VK Birdi powiedział CNN, że wśród ofiar jest obywatel Nepalu i osoba pochodzenia indyjskiego, pracująca na Bliskim Wschodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem polskiej armi trwa. "To jest chaos"
Co zdarzyło się nieświadomemu turyście?
Atak jest najkrwawszym tego typu incydentem w regionie od ćwierćwiecza. O tym, co dzieje się niedaleko i jakie niebezpieczeństwo mu grozi, nie miał pojęcia podróżnik, który postanowił skorzystać z miejscowej atrakcji i zdecydował się na podniebny lot zawieszony na linie. Szybuje na tyrolce nad miejscem tragedii, co nagrał.
Nagranie opublikował kanał Kaifarik na Telegramie. Uwieczniony na nim mężczyzna miał dużo szczęścia, bo choć otarł się śmierć, nie był niczego świadomy.
Jaka sytuacja panuje w regionie?
Kaszmir znajduje się pod administracją Indii. Odpowiedzialność za zamach wzięła na siebie organizacja Front Oporu (TRF), uważana za odłam pakistańskiej grupy zbrojnej Lashkar-e-Taiba.
Pakistan, w odpowiedzi na oskarżenia Indii o zaangażowanie w atak w Kaszmirze, ogłosił szereg kroków dyplomatycznych. Islamabad domaga się dowodów potwierdzających te oskarżenia. Sytuacja jest bardzo napięta.
Przeczytaj również: Tragedia w krakowskim szpitalu. Reaguje prezydent
Od kilku dni trwa wymiana strzałów wzdłuż granicy indyjsko-pakistańskiej. To linia o długości 740 kilometrów, trudna do kontrolowania. W poniedziałek minister obrony Pakistanu Khawaja Muhammad Asif powiedział agencji Reutera, że indyjska inwazja militarna jest nieuchronna i dlatego Islamabad wzmacnia swoje siły przy granicy.
Źródło: PAP, Reuters, X