Atak rekina na Bahamach. Zginęła amerykańska turystka
Amerykańska turystka zginęła we wtorek na skutek ataku rekina na Bahamach. 58-latka z Pensylwanii nurkowała wraz z rodziną, gdy zaatakował ją rekin.
- Kobieta, której nazwiska nie ujawniono, nurkowała z rurką wraz z grupą pięciu do siedmiu krewnych. Tuż po godzinie 14.00 w Green Cay zaatakował ją rekin byk - powiedział na konferencji prasowej nadinspektor policji Chrislyn Skippings.
Obszar ten znajduje się około pół mili na północny zachód od Rose Island, prywatnej wyspy niedaleko Nassau.
- Kobieta po ataku nie dawała żadnych oznak życia - podkreślił Skippings.
58-latka przybyła na Bahamy na statku wycieczkowym we wtorek rano. Prywatna łódź wycieczkowa zabrała jej grupę na snorkeling przy Wyspie Róż.
Członkowie rodziny byli świadkami ataku. Skippings powiedział, że wraz z organizatorem wycieczek wyciągnęli ją z wody i zabrali łodzią do Fort Montagu na Nassau.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teren został zamknięty
Obszar, w którym doszło do incydentu został odgrodzony i zamknięty na czas nieokreślony dla osób uprawiających snorkeling.
- To był po prostu nieszczęśliwy wypadek - podsumował Skippings.
Według Florida Museum of Natural History na University of Florida, poprzedni odnotowany atak rekina na Bahamach miał miejsce w 2018 roku.
Uważa się, że rekiny byki powodują najczęstsze niesprowokowane ataki na ludzi. Rekiny te są duże i zdolne do zadawania poważnych obrażeń. Powszechnie spotyka się je w obszarach, w których ludzie wchodzą do wody.
USA. Atak rekina. Nastolatka straci nogę
Na początku lipca na florydzkim wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej 17-latka została zaatakowana przez rekina. Nastolatka będzie miała częściowo amputowaną prawą nogę.
Źródło: www.nbcnews.com