Atak na portugalskich dziennikarzy w Iraku
Niezidentyfikowani sprawcy ostrzelali w Iraku trzy dżipy, którymi jechali portugalscy dziennikarze. Telewizyjna dziennikarka została ranna w nogę, jeden reporter zaginął - poinformowały media w Lizbonie.
Sześciu dziennikarzy zostało zaatakowanych w trakcie podróży w konwoju znad granicy z Kuwejtem do Basry. Ranna reporterka Maria Joao Ruela pracowała dla prywatnej telewizji SIC. Została przewieziona do brytyjskiego szpitala wojskowego w Basrze. Stan jej zdrowia nie budzi obaw - poinformował dziennikarz telewizji publicznej RTP.
Na razie nieznane są losy specjalnego wysłannika lizbońskiego radia prywatnego TSF, Carlosa Raleiro.
Dziennikarze zostali zaatakowani na otwartej drodze, wkrótce po przekroczeniu granicy kuwejcko-irackiej. Jechali bez ochrony wojskowej.
Cała grupa zmierzała do portowej Basry w brytyjskiej strefie stabilizacyjnej, gdzie rozmieszczani są portugalscy policjanci.
Portugalia wysłała w środę do Iraku, jak planowano, 128 policjantów, jednak skierowano ich do Basry zamiast do Nasirii, również w brytyjskiej strefie, gdzie w następstwie zamachu bombowego zginęło w tym tygodniu 19 włoskich karabinierów.
Wojska brytyjskie starają się ustalić miejsce pobytu zaginionego reportera radia TSF - podała Lusa.