ŚwiatAtak na konwój amerykański w rejonie Faludży

Atak na konwój amerykański w rejonie Faludży

Kilku - a według niektórych źródeł
kilkunastu - amerykańskich żołnierzy odniosło poważne obrażenia,
gdy rano konwój sił USA został zaatakowany ogniem z
granatników w rejonie Faludży w Iraku.

01.08.2003 | aktual.: 01.08.2003 10:29

Jak podaje agencja France Presse, powołująca się na relację naocznego świadka, konwój, składający się z trzech wozów transportowych i dwu dżipów, został ostrzelany z granatników. Napastnicy zbiegli bezpośrednio po ataku - wkrótce jednak powrócili, otwierając ogień do rannych Amerykanów z karabinów i pistoletów. Atak, rozpoczęty o godzinie 7.00 rano w piątek, trwał w sumie aż półtorej godziny.

Do incydentu doszło w Albu Aluanie, siedem kilometrów na zachód od Faludży. Po przybyciu posiłków USA na miejscu zatrzymano trzy osoby - twierdzi cytowany przez francuską agencję świadek. Z jego relacji wynika, że w czasie potyczki poważnie rannych zostało kilkunastu amerykańskich żołnierzy.

Także w piątek rano - pisze AFP - pod ostrzałem z moździerzy znalazł się posterunek sił USA w rejonie lotniska pod miastem Bakuba, 60 km na północny wschód od Bagdadu.

Większość ataków, podejmowanych w ostatnim czasie wobec sił interwencyjnych w Iraku, koncentruje się na północnym wschodzie od Bagdadu, w trójkącie między miastami Ramadi, Faludża i Balad, na obszarach, gdzie większość mają sunnici. Na tych terenach nadal utrzymuje się duże poparcie dla obalonego Saddama Husajna.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)