Atak na Amerykanów koło Chaldiji
Amerykański konwój wojskowy został zaatakowany niedaleko miasta Chaldija na zachód od
Bagdadu. Na razie nie można zweryfikować informacji o ofiarach w
ludziach, pochodzących od świadków incydentu. Według nadającej z Dubaju telewizji Al-Arabija, w ataku miało
zginąć ośmiu żołnierzy USA, a jeden został ranny.
18.09.2003 | aktual.: 18.09.2003 15:58
Korespondent agencji AP widział na miejscu ataku dymiącą ciężarówkę, otoczoną przez dwa czołgi. W powietrzu krążyły śmigłowce. Reporter nie był w stanie zweryfikować danych o ofiarach w ludziach i został nawet ostrzelany przez jeden z czołgów trzema pociskami z wielkokalibrowego karabinu maszynowego.
Miało się wrażenie, że Amerykanie próbowali zapewnić sobie ochronę do czasu przybycia posiłków - napisała AP.
Z kolei w relacji kamerzysty Reutera mowa jest o dwóch podpalonych pojazdach. Według cytowanych przez Reutera okolicznych mieszkańców, pod jadącymi samochodami wybuchły miny.
Chaldija leży wewnątrz tak zwanego trójkąta sunnickiego, gdzie poparcie dla obalonego reżymu Saddama Husajna jest najsilniejsze.(iza)