"Atak na abp. Życińskiego - podeptano wszelkie normy"
Atak na śp. arcybiskupa Józefa Życińskiego na KUL, noszącym imię Jana Pawła II jest radykalnym przekroczeniem zasad kultury i prawdy - głosi oświadczenie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski.
23.05.2011 | aktual.: 23.05.2011 13:00
Hierarchowie odnieśli się do wypowiedzi reżysera Grzegorza Brauna z dnia 11 kwietnia, który określił arcybiskupa jako "kłamcę" i "łajdaka".
"Z wielkim bólem przyjęliśmy bezprzykładny atak na pamięć i osobę śp. arcybiskupa Józefa Życińskiego, jaki miał miejsce na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W sposobie oceny postawy kościelnej i społecznej zmarłego pasterza zostały nie tylko podeptane normy chrześcijańskiej miłości, ale i ludzkiej uczciwości oraz obowiązującego każdego człowieka szacunku wobec tych, którzy odeszli" - napisali biskupi.
Zdaniem Episkopatu, "posunięto się do oszczerstwa, które obciąża przede wszystkim sumienie mówiącego, ale także tych, którzy zgadzają się na tego typu wypowiedzi, a nawet je nagłaśniają".
W tym kontekście hierarchowie zwracają uwagę "na moralną odpowiedzialność środków społecznego przekazu, zwłaszcza tych, które uważają się za katolickie".
W ocenie Episkopatu, wolno dyskutować z poglądami bliźnich i nie zgadzać się z nimi, także z poglądami tych, którzy odeszli, ale to, co się stało na Uniwersytecie noszącym imię Jana Pawła II, "jest radykalnym przekroczeniem zasad kultury i prawdy".
Biskupi wyrazili jednocześnie solidarność "ze zdecydowanymi słowami potępienia, jakie padły z ust biskupa administratora Archidiecezji Lubelskiej oraz rektora KUL i z działaniami podjętymi w stosunku do współwinnych".
Na zakończenie oświadczenia hierarchowie jeszcze raz zwrócili się z apelem do wszystkich "o odpowiedzialność za słowo, które powinno argumentować, przekonywać, ale nigdy nie może ranić i niszczyć".
Braun gościł na KUL jako reżyser filmu "Eugenika - w imię postępu". Przy okazji pokazu swego filmu publicznie wypowiedział się o nieżyjącym już arcybiskupie: - Józef Życiński, jako uczestnik życia publicznego w Polsce, był kłamcą i łajdakiem. Łajdactwem nazywam przyczynianie się do szerzenia zamętu wśród bliźnich i rodaków. Zamętu w sprawach kluczowych w płaszczyźnie politycznej, społecznej w tym świeckim wymiarze dziejów. Łajdactwem było perfidne oszukiwanie opinii publicznej w sprawach lustracyjnych.
Sprawę kilka dni po spotkaniu opisała "Gazeta Wyborcza".
16 maja rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk przeprosił za zachowanie Brauna. Zawiesił na rok działalność studenckiego koła historyków, które było współorganizatorem spotkania z Braunem, odwołał zarząd koła oraz zdymisjonował jego kuratora dr. Zbigniewa Piłata. Odprawiono także mszę św. "w duchu zadośćuczynienia, za obrazę osoby zmarłego arcybiskupa".