Ewakuowano mieszkańców, niebezpieczne składowisko usunęli policyjni antyterroryści.
Mężczyzna, który chciał uporządkować strych, zauważył spróchniałą deskę, a pod nią granat. Jego żona zawiadomiła policję. Po przeszukaniu strychu przy pomocy urządzeń do wykrywania metalu okazało się, że są tam 53 granaty, w tym osiem tzw. ciernych - ich zapalniki działają poprzez potarcie - np. o ubranie, są więc wyjątkowo niebezpieczne.
Po usunięciu groźnego znaleziska mieszkańcy wrócili do domu.
Źródło artykułu: 