Argentyna zmodyfikowała cła na eksport soi
Rząd Argentyny, jednego z największych producentów soi na świecie, ogłosił w czwartek wieczorem modyfikacje wprowadzonego dwa miesiące temu systemu ceł wywozowych. Nie zadowoliło to jednak związków rolników, zapowiadających dalsze protesty.
30.05.2008 | aktual.: 30.05.2008 06:44
Po czwartkowych zmianach taryf celnych, więcej producentów soi będzie mogło korzystać z rabatów, złagodzone zostaną też restrykcyjne cła, zapowiadane w przypadku dalszego wzrostu cen światowych, a co za tym idzie potencjalnych zysków argentyńskich eksporterów.
Zamiast 95-procentowych ceł po przekroczeniu ceny 600 dol. za tonę, wprowadzono górny przedział cenowy na poziomie powyżej 750 dol. za tonę, obniżając jednocześnie maksymalną stawkę celną do 52,7%. Obecnie ceny argentyńskiej soi wynoszą ok. 470 dol. za tonę, przy takim poziomie ceny eksportowe wynoszą ok. 40%.
Organizacje rolników i eksporterów twierdzą, że zmiany mają charakter "kosmetyczny". Od wprowadzenia w marcu systemu ceł w eksporcie soi zorganizowały one trzy kolejne fale protestów, zaostrzających kryzys polityczny i gospodarczy w kraju rządzonym od 8 miesięcy przez centrolewicową prezydent Cristinę Fernandez.
W zasadzie to nie rozwiązuje problemu. Producenci będą nadal płacić dokładnie tyle, co po wprowadzeniu ceł 11 marca - oświadczył Ricardo Buryaile, wiceprzewodniczący Argentyńskiej Konfederacji Rolników.
Produkcja soi w Argentynie wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat o 142%, ponieważ rolnicy przerzucali się na tę uprawę po wprowadzeniu przez rząd ograniczeń celnych i podatkowych w eksporcie tradycyjnych produktów - wołowiny i pszenicy. Rząd twierdzi, że nowe taryfy w eksporcie soi mają zapobiec nadmiernej monokulturze, groźnej dla wewnętrznego rynku rolno-spożywczego kraju.
Argentyna zaczęła wprowadzać cła w eksporcie produktów rolnych w 2002 roku, w okresie głębokiego kryzysu gospodarczego. Od tego czasu rozszerzała system ceł wywozowych.
Ostatnie konflikty z rolnikami doprowadziły ponownie do nerwowości na giełdzie, spadku cen obligacji państwowych i zmusiły bank centralny do sprzedaży dolarów za peso w celu ponownego wzmocnienia argentyńskiej waluty, która w ostatnim ćwierćwieczu kilkakrotnie przechodziła głębokie kryzysy zaufania.