Aresztowany zbrodniarz wojenny mówi, że jest kimś innym
Mężczyzna aresztowany przez
serbską policję jako Stojan Żupljanin, bośniacki Serb podejrzany o
zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, twierdzi, że jest
kimś innym - poinformowały źródła sądowe i adwokat
zatrzymanego.
12.06.2008 | aktual.: 12.06.2008 12:04
57-letni Żupljanin, ścigany przez trybunał haski za zbrodnie wojenne na muzułmańskich i chorwackich cywilach w czasie wojny domowej w Bośni w latach 1992-95, został aresztowany w pobliżu Belgradu. Nieco później wiadomość ta została potwierdzona przez biuro prokuratora w oenzetowskim trybunale ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii.
Jednak przedstawiciele belgradzkiego sądu, którzy przesłuchiwali zatrzymanego, powiedzieli, że przedstawił im się jako Branislav Vukadin z miasta Baczka Palanka w północnej Serbii.
Rzeczniczka serbskiego sądu ds. zbrodni wojennych wyjaśniła, że od zatrzymanego pobrano odciski palców i materiał do badań DNA. Czekamy na wyniki - dodał adwokat mężczyzny Igor Pantelić.
Żupljanin jest oskarżony o mordowanie ludności muzułmańskiej i chorwackiej, czego dopuścił się jako szef służb bezpieczeństwa w Banja Luce w Bośni. Oenzetowski trybunał oskarża go o nadzorowanie kierowanych przez Serbów więzień.
Stojan Żupljanin jest jednym z czterech wysokiej rangi oskarżonych przez trybunał, pozostających na wolności od 13 lat, to jest od zakończenia wojny. Pozostali trzej, których jeszcze nie ujęto, to: były dowódca Serbów bośniackich gen. Ratko Mladić, ich polityczny przywódca z czasów wojny Radovan Karadżić i były przywódca Serbów chorwackich Goran Hadżić. Ich aresztowanie i przekazanie do Hagi jest warunkiem postępów Serbii na drodze do członkostwa w UE.
Do zatrzymania domniemanego Żupljanina doszło w kilka dni po tym, jak główny prokurator haskiego trybunału Serge Brammertz ocenił w raporcie przedstawionym Radzie Bezpieczeństwa ONZ, że cała czwórka "jest w zasięgu serbskich władz".