Aresztowano sunnickiego deputowanego, zginęło sześć osób
Irackie siły bezpieczeństwa aresztowały sunnickiego deputowanego znanego z popierania antyrządowych protestów. W wynikłej walce z ochroniarzami polityka zginęło 6 osób, m.in. jego brat - podały agencje, powołując się na źródła policyjne i szpitalne.
28.12.2013 | aktual.: 28.12.2013 13:14
"W sobotę rano siły bezpieczeństwa zaatakowały rezydencję deputowanego Ahmeda al-Alwaniego w Ar-Ramadi (w prowincji Anbar), aby go aresztować. Wywiązała się walka między funkcjonariuszami a ochroniarzami polityka (...)" - przekazało źródło w irackiej policji, cytowane przez agencję AFP.
Według tego informatora zginęło pięciu ochroniarzy Alwaniego i jego brat, a obrażenia odniosło ośmiu ochroniarzy i 10 członków sił bezpieczeństwa. Taki bilans ofiar potwierdził lekarz w pobliskim szpitalu. Agencja Reutera podaje z kolei, że podczas blisko dwugodzinnej wymiany ognia zginęli trzej ochoniarze Alwaniego oraz jego siostra i brat.
Dotychczas nie jest oficjalnie znany powód aresztowania Alwaniego. Reuter podaje jednak za źródłami w policji, że oskarża się go o działalność terrorystyczną.
Dowódca irackich sił lądowych gen. Ali Gajdan powiedział w telewizji państwowej, że siły bezpieczeństwa usiłowały zatrzymać także brata Alwaniego, Alego, podejrzewanego przez władze o udział w atakach na irackie wojsko w prowincji Anbar. Wojskowy potwierdził, że Ali zginął podczas walk starcia sił bezpieczeństwa i ochroniarzy.
Ahmed al-Alwani należy do świeckiej, lecz zdominowanej przez sunnitów koalicji Irakija (Iracki Ruch Narodowy)
, krytycznej wobec rządu szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego. Polityk znany jest ze m.in. wspierania antyrządowych sunnickich protestów, odbywających się na autostradzie pod Ramadi. Fala wystąpień zaczęła się pod koniec 2012 roku, gdy policja aresztowała ochroniarzy ówczesnego ministra finansów, sunnity Rafiego al-Isawiego.
Położone 110 km na zachód Bagdadu miasto Ramadi to stolica prowincji Anbar, jednego z obszarów w Iraku zamieszkanych głównie przez sunnitów. Części prowincji są kontrolowane przez powiązane z Al-Kaidą zbrojne milicje. Rząd często zarzuca sunnickim politykom powiązania z tymi ugrupowaniami.
Aresztowanie Alwaniego może pogłębić napięcia na tych terenach - zauważa Reuters.
W Iraku szyici stanowią ok. 60 proc. mieszkańców kraju. Ludność ta była dyskryminowana za czasów Saddama Husajna, obalonego w następstwie amerykańskiej inwazji z 2003 roku. Sunnici, którzy dominują w całym świecie arabskim, stanowią 15-20 proc. ludności Iraku. Za rządów Husajna zajmowali najwyższe stanowiska w aparacie rządowym, wojsku i służbach specjalnych