Tych sześć osób złapano w jednym domu i zostały przewiezione do Bagdadu, gdzie są przesłuchiwane - oznajmił minister na konferencji prasowej.
Po ataku bombowym, który zniszczył w środę meczet-mauzoleum w Samarze, jedną z czterech najważniejszych szyickich świątyń w Iraku, szyici zaczęli napadać na meczety sunnickie. Mimo ogłoszenia przez rząd godziny policyjnej obowiązującej w dzień, zginęło znacznie ponad 200 osób i ucierpiało od zamachów i podpaleń 170 szyickich meczetów.
Rząd iracki obawia się wybuchu prawdziwej wojny domowej.
Źródło artykułu: 