Areszt dla kobiet w ciąży jest zgodny z konstytucją
Przepisy zezwalające na tymczasowe aresztowanie kobiet w ciąży są zgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny i tym samym odrzucił skargę rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego. TK zaznaczył, że zagwarantowana jest możliwość odstąpienia od aresztu w przypadku niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia.
Janusz Kochanowski zajął się sprawą przepisów o stosowaniu aresztu wobec ciężarnych kobiet po głośnym przypadku Marii S., księgowej oskarżonego m.in. o korupcję lobbysty Marka Dochnala. Została ona aresztowana w 2006 r. na dwa tygodnie przed terminem porodu, choć lekarze już wcześniej chcieli zatrzymać ją w szpitalu, obawiając się, że ciąża może być zagrożona. Ostatecznie kobieta urodziła w areszcie.
"Przeprowadzona ocena przypadku pozwala stwierdzić, że niektóre czynności procesowe przeprowadzone wobec pani S. mają postać nieludzkiego i okrutnego traktowania" - pisał w 2007 r. RPO do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Trybunał podkreślił, że poza sporem jest, iż tymczasowe aresztowanie to drastyczny instrument i może mieć negatywny wpływ na kobietę w ciąży i rozwój płodu. Zaznaczył jednak, że w polskim systemie prawnym przewidziano szczególny status osadzonych kobiet w ciąży i specjalne warunki jakie należy im stworzyć po porodzie.
W uzasadnieniu orzeczenia podkreślono również, że zastosowanie specjalnego wyłączenia dla kobiet w ciąży byłoby zbędną kazuistyką - wówczas bowiem należałoby wyszczególnić wszystkie inne sytuacja losowe jak np. osoby w podeszłym wieku czy niepełnosprawne.
Trybunał nie był jednomyślny. Zdanie odrębne wobec orzeczenia Trybunału zgłosiło dwoje sędziów Teresa Liszcz i Marek Kotlinowski.