List abpa Carlo Marii Vigano opublikowano w na ultrakonserwatywnych katolickich stronach internetowych.
Pod koniec sierpnia były nuncjusz apostolski oskarżył papieża Franciszka, że już w 2013 r. wiedział o nadużyciach seksualnych amerykańskiego kardynała Theodore’a McCarricka i nic z tym nie zrobił. Duchowny miał wykorzystywać młodych księży i kleryków. Według Carlo Marii Vigano o aferze wiedział już Jan Paweł II, ale był wtedy już zbyt chory, aby zareagować.
Teraz duchowny ponownie oskarżył Franciszka. Według niego, milczenie papieża jest potwierdzeniem zarzutów. Carlo Marii Vigano twierdzi, że Franciszek "tuszował" sprawy molestowania seksualnego, a przypadek kardynała McCarricka nie jest odosobniony. Wśród sprawców wymienił księdza z Buenos Aires, czyli dawnej diecezji Franciszka.
Były nuncjusz zaznaczył, że niektóre z tych faktów były objęte tajemnicą papieską, której przyrzekł strzec. Agencja Associated Press cytuje list abpa Vigano, który jednocześnie stwierdził, że "celem tajemnicy jest ochrona Kościoła przed jego wrogami, a nie tuszowanie i stawanie się wspólnikiem w przestępstwie jego członków".
Zobacz także: Tarczyński: „Nie pójdę na „Kler”. Dla mnie "Kler to płytka prowokacja"
Duchowny wezwał prefekta Kongregacji ds. Biskupów kardynała Marca Ouelleta o przedstawienie całej dokumentacji na temat kardynała Theodore’a McCarricka i tuszowania jego czynów.
Papież Franciszek nie skomentował pierwszego listu abp Vigano. - Przeczytajcie dokument uważnie i sami go oceńcie – odpowiedział pytającym o sprawę dziennikarzom.
Abp Vigano jest znanym sympatykiem konserwatywnych hierarchów kwestionujących działania Franciszka. Tradycjonalistów niepokoi jego podejście do rodziny czy działania wykraczające poza utarte schematy, takie jak ochrzczenie dziecka na ulicy czy udzielenie ślubu w samolocie.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_
