Archeolodzy na tropie nieznanych komnat na zamku w Książu
Potwierdziły się teorie o istnieniu nieznanych dotąd komnat na zamku Książ koło Wałbrzycha. Pracujący dziś na zamku archeolodzy, specjaliści techniczni i historycy próbowali dotrzeć do trzech nieznanych dotąd komnat. Wcześniej specjalistyczny sprzęt wykazał, że za jedną ze ścian znajduje się pomieszczenie.
19.08.2006 | aktual.: 19.08.2006 17:29
Do poszukiwań badacze musieli wykorzystać nietypowe, niemal górnicze metody, ponieważ dostęp do trzech znajdujących się na różnych poziomach komnat był bardzo trudny. Już przy pierwszym z trzech pomieszczeń potężne wiertło przedostało się do niezbadanej komnaty. Na razie wiadomo, że są tam kawałki ceramiki. Archeolodzy ocenili, że pochodzi ona z czasów nowożytnych. Mury zamku są jednak grubsze niż się spodziewano. Dlatego aby wywiercić otwór pozwalający na wprowadzenie kamery trzeba ściągnąć specjalistyczny sprzęt. Władze zamku i archeolodzy zapewniają, że stanie się to do końca sierpnia.
Równocześnie członkowie pracującej w Książu ekipy i goście w studio Polskiego Radia Wrocław spekulowali, co może znajdować się z tajemniczych pokojach. Mówili między innymi o bursztynowej komnacie, o biżuterii księżnej Daisy, o niemieckich dokumentach czy broni biologicznej, którą chcieli produkować naziści. Śmiała hipoteza mówi o tym, że w zamku był przygotowywany bunkier dla Adolfa Hitlera.
Zamek Książ, zajmujący trzecie miejsce wśród największych w Polsce, to ponad 400 dostępnych komnat i pomieszczeń. W trakcie swojej kilkusetletniej historii był wielokrotnie rozbudowywany.
Książ to także najbardziej tajemnicza budowla w kraju. Zagadkę stanowią zwłaszcza działania hitlerowskiej organizacji TODT, która pod koniec wojny doprowadziła do całkowitej przebudowy wewnątrz obiektu i rękami więźniów wykopała potężne tunele pod zamkiem.