Archeolodzy na tropie nieznanych komnat na zamku w Książu
Potwierdziły się teorie o istnieniu nieznanych dotąd komnat na zamku Książ koło Wałbrzycha. Pracujący dziś na zamku archeolodzy, specjaliści techniczni i historycy próbowali dotrzeć do trzech nieznanych dotąd komnat. Wcześniej specjalistyczny sprzęt wykazał, że za jedną ze ścian znajduje się pomieszczenie.
Do poszukiwań badacze musieli wykorzystać nietypowe, niemal górnicze metody, ponieważ dostęp do trzech znajdujących się na różnych poziomach komnat był bardzo trudny. Już przy pierwszym z trzech pomieszczeń potężne wiertło przedostało się do niezbadanej komnaty. Na razie wiadomo, że są tam kawałki ceramiki. Archeolodzy ocenili, że pochodzi ona z czasów nowożytnych. Mury zamku są jednak grubsze niż się spodziewano. Dlatego aby wywiercić otwór pozwalający na wprowadzenie kamery trzeba ściągnąć specjalistyczny sprzęt. Władze zamku i archeolodzy zapewniają, że stanie się to do końca sierpnia.
Równocześnie członkowie pracującej w Książu ekipy i goście w studio Polskiego Radia Wrocław spekulowali, co może znajdować się z tajemniczych pokojach. Mówili między innymi o bursztynowej komnacie, o biżuterii księżnej Daisy, o niemieckich dokumentach czy broni biologicznej, którą chcieli produkować naziści. Śmiała hipoteza mówi o tym, że w zamku był przygotowywany bunkier dla Adolfa Hitlera.
Zamek Książ, zajmujący trzecie miejsce wśród największych w Polsce, to ponad 400 dostępnych komnat i pomieszczeń. W trakcie swojej kilkusetletniej historii był wielokrotnie rozbudowywany.
Książ to także najbardziej tajemnicza budowla w kraju. Zagadkę stanowią zwłaszcza działania hitlerowskiej organizacji TODT, która pod koniec wojny doprowadziła do całkowitej przebudowy wewnątrz obiektu i rękami więźniów wykopała potężne tunele pod zamkiem.