Apelacja Jakubowskiej i Czarzastego
Aleksandra Jakubowska, była wiceminister
kultury i była szefowa gabinetu premiera oraz Włodzimierz
Czarzasty, były sekretarz KRRiT złożyli apelację od wyroku Sądu
Okręgowego w Krakowie, który oddalił w całości ich pozew przeciw
publicyście "Rzeczpospolitej" Januszowi A. Majcherkowi.
12.12.2004 | aktual.: 12.12.2004 19:57
Z relacji mojego adwokata wiem, że Aleksandra Jakubowska i Włodzimierz Czarzasty powołują się w apelacji na szereg uchybień formalnych podczas procesu, m.in. na niemożność przesłuchania przez ich pełnomocnika prof. Tomasza Nałęcza - powiedział Janusz Majcherek. (Na rozprawie, na której przed krakowskim sądem stanął jako świadek Tomasz Nałęcz nie było Aleksandry Jakubowskiej, Włodzimierza Czarzastego ani ich pełnomocnika.)
Powołują się oni także na poprzedni wyrok sądu w sprawie Lwa Rywina, choć wyrok ten w ostatni piątek został uchylony - dodał Majcherek.
Jakubowska i Czarzasty uważają, że w artykule Majcherka opublikowanym w "Rzeczpospolitej" 5 maja 2003 r. doszło do naruszenia ich dóbr osobistych. Poczuli się szczególnie dotknięci stwierdzeniem, jakoby działali w zmowie i w porozumieniu z prezesem TVP Robertem Kwiatkowskim w celu wprowadzenia kontrowersyjnych zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Zmiany te miały umożliwić złożenie przez Lwa Rywina korupcyjnej propozycji Adamowi Michnikowi.
Jakubowska i Czarzasty domagali się od dziennikarza opublikowania przeprosin i wpłacenia po 20 tys. zł na cele społeczne. Jednak we wrześniu Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił ich pozwy. Uznał, że dziennikarzowi nie można przypisać bezprawności działania, jego oceny w świetle zebranego materiału okazały się uprawnione, a działania cechowała dziennikarska rzetelność.
Podczas toczącego się od stycznia tego roku procesu cywilnego krakowski sąd przesłuchał m.in. byłego prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, który oświadczył, że nie łączyło go żadne "formalne lub nieformalne porozumienie z Włodzimierzem Czarzastym i Aleksandrą Jakubowską, mające na celu nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji". Innymi świadkami byli pracownik opolskiego biura poselskiego Jakubowskiej i doradca Czarzastego oraz przewodniczący sejmowej komisji śledczej w sprawie Rywina Tomasz Nałęcz.
Powodowie tylko raz stawili się w krakowskim sądzie, podczas majowej rozprawy. Powiedzieli dziennikarzom, że pozwali Majcherka, bo dziennikarze z takim autorytetem i tak cenieni jak on powinni być szczególnie odpowiedzialni za swe słowa.