W mieście strażacy i ratownicy montują metalowe parapety, aby podwyższyć wały, a na bulwarze cały czas układane są nowe worki z piaskiem. Stanisław Wróbel z zespołu zarządzania kryzysowego przyznaje, że również w zabytkowym centrum jest coraz więcej pracy.
- Trwa akcja ratownicza i wypompowywanie wody z wielu hoteli i pensjonatów. Nawet spacer jest utrudniony, bo woda jest często wylewana na ulice. Utrudnia to wypoczynek w naszym mieście - powiedział Wróbel.
W rejonie Kazimierza Dolnego wprowadzono też wiele objazdów, a część dróg zamknięto. Nieprzejezdna jest między innymi trasa z Kazimierza do Bochotnicy.