Mariusz prosi o pomoc. Nie da rady bez pomocy innych
Mariusz stanął w obliczu życiowej próby – glejak IV stopnia. Jego walka rozpoczęła się w czerwcu 2023 roku, gdy nagłe objawy skierowały go na SOR. Teraz błaga o pomoc, tylko droga operacja uratuje mu życie.
10.01.2024 | aktual.: 10.01.2024 17:40
Glejak IV stopnia to agresywna i złośliwa odmiana nowotworu. Dziś Mariusz zwraca się do wszystkich o wsparcie w tej walce.
Historia walki z guzem zaczęła się w czerwcu 2023 roku, wtedy właśnie Mariusz dostał diagnozę - glejak gwieździsty w płacie czołowym mózgu. Operacja była konieczna aby uratować życie mężczyzny. Niestety, po kilku tygodniach wyniki potwierdziły nawrót guza.
Rozpoczęto leczenie, które obejmowało chemioterapię i radioterapię w szpitalu w Bydgoszczy. Mimo trudności Mariusz walczył dzielnie, ale pierwszy cykl chemii okazał się dla niego wyjątkowo ciężki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niby funkcjonowałam, ale tak jakby obok. Ciągle tylko spałem, nie miałem siły wstać z łóżka, nie mogłem dojść do toalety. Zaczęła boleć mnie lewa strona, lewy bark. Nie mogłem nawet podnieść kubka z herbatą, lewa dłoń zaczęła puchnąć" - mężczyzna opisuje swój stan po chemioterapii.
Rodzina Mariusza podjęła decyzję o konsultacjach z innym specjalistą. Okazało się, że kolejna operacja usunięcia guza jest konieczna. Niestety, zabieg ten nie jest refundowany, a koszty leczenia spoczywają na barkach Mariusz i jego rodziny. W związku z tym, że glejak jest chorobą śmiertelną, konieczne jest aby operacja odbyła się jak najszybciej.
"Jak pewnie wiecie, nowotwór jest bardzo nieprzewidywalnym graczem. Liczy się czas i to bym jak najszybciej przeszedł operację. W tej sytuacji, choć nie przychodzi mi to łatwo, chcę prosić Was o pomoc. Tylko dzięki Wam będę mógł skorzystać z tej szansy, będę mógł zawalczyć o życie" - apeluje o pomoc.
Czytaj także: