Mariusz prosi o pomoc. Nie da rady bez pomocy innych
Mariusz stanął w obliczu życiowej próby – glejak IV stopnia. Jego walka rozpoczęła się w czerwcu 2023 roku, gdy nagłe objawy skierowały go na SOR. Teraz błaga o pomoc, tylko droga operacja uratuje mu życie.
Glejak IV stopnia to agresywna i złośliwa odmiana nowotworu. Dziś Mariusz zwraca się do wszystkich o wsparcie w tej walce.
Historia walki z guzem zaczęła się w czerwcu 2023 roku, wtedy właśnie Mariusz dostał diagnozę - glejak gwieździsty w płacie czołowym mózgu. Operacja była konieczna aby uratować życie mężczyzny. Niestety, po kilku tygodniach wyniki potwierdziły nawrót guza.
Rozpoczęto leczenie, które obejmowało chemioterapię i radioterapię w szpitalu w Bydgoszczy. Mimo trudności Mariusz walczył dzielnie, ale pierwszy cykl chemii okazał się dla niego wyjątkowo ciężki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Feralne skrzyżowanie w Rykach. Dwa potrącenia pieszych w jeden dzień
"Niby funkcjonowałam, ale tak jakby obok. Ciągle tylko spałem, nie miałem siły wstać z łóżka, nie mogłem dojść do toalety. Zaczęła boleć mnie lewa strona, lewy bark. Nie mogłem nawet podnieść kubka z herbatą, lewa dłoń zaczęła puchnąć" - mężczyzna opisuje swój stan po chemioterapii.
Rodzina Mariusza podjęła decyzję o konsultacjach z innym specjalistą. Okazało się, że kolejna operacja usunięcia guza jest konieczna. Niestety, zabieg ten nie jest refundowany, a koszty leczenia spoczywają na barkach Mariusz i jego rodziny. W związku z tym, że glejak jest chorobą śmiertelną, konieczne jest aby operacja odbyła się jak najszybciej.
"Jak pewnie wiecie, nowotwór jest bardzo nieprzewidywalnym graczem. Liczy się czas i to bym jak najszybciej przeszedł operację. W tej sytuacji, choć nie przychodzi mi to łatwo, chcę prosić Was o pomoc. Tylko dzięki Wam będę mógł skorzystać z tej szansy, będę mógł zawalczyć o życie" - apeluje o pomoc.
Czytaj także: