Strzały słychać było po przyjeździe kolumny samochodów, na których umieszczono portrety syryjskiego prezydenta Baszara el- Asada. Wcześniej zmotoryzowani sympatycy Syryjczyków przebywali w muzułmańskiej dzielnicy Bejrutu.
Pasażerowie pojazdów najpierw wymieniali obelgi z grupą osób, a następnie zaczęli w jej kierunku strzelać. Prawdopodobnie nie było ofiar.
W innych punktach libańskiej stolicy wiece przebiegają bez incydentów. Tak jest m.in.na głównym Placu Męczenników, gdzie manifestują zwolennicy i przeciwnicy Syrii, i gdzie jest tylko dużo hałasu. Spokoju pilnują oddziały armii libańskiej.
Źródło artykułu: 
