Antysemityzm w niemieckich szkołach? Związek zawodowy ostrzega
Szybkiej i "uwolnionej od biurokracji" pomocy w zwalczaniu antysemityzmu w niemieckich szkołach oczekuje Ilka Hoffmann, członkini zarządu związku "Oświata i Wychowanie" (GEW). Jej zdaniem, nauczyciele często są zostawiani z tym problemem sami.
"Antysemityzm w szkołach przybrał na sile. Nigdy co prawda z nich nie zniknął całkowicie, ale zagadnienia Holokaustu i żydowskiego życia w Niemczech nie są obecnie tak ważne dla młodzieży jak dawniej" - powiedziała członkini zarządu związku „Oświata i Wychowanie" (GEW) Ilka Hoffmann w wywiadzie dla sieci redakcji Redaktionsnetzwerk Deutschland.
Ton się zaostrza
Nauczycielka podkreśliła, że uczniowie niegdyś mogli częściej spotykać się i rozmawiać z ocalałymi z Holokaustu, dziś temat ten zszedł na dalszy plan.
"Do tego dochodzą konflikty etniczne i religijne, które przerastają szkoły" - twierdzi Ilka Hoffmann.
Zobacz też: Hołownia dogadany z wyrzuconymi z PO? Raś zaprotestował
"Ton wypowiedzi w szkołach zaostrza się także pod wpływem mediów społecznościowych. Wielu uczniów żyje w swojej bańce mydlanej i mogą obstawać przy swoich uprzedzeniach i stereotypach, o czym w szkołach niewiele wiadomo" - dodała pedagog.
Potrzebna pomoc systemowa
Ilka Hoffmann domaga się "urzędowej, ale szybkiej i uwolnionej od biurokracji oferty pomocy w zwalczaniu antysemityzmu w szkołach" - podkreśliła członkini zarządu związku GEW.
Nauczycielka zwraca uwagę na istnienie wielu stowarzyszeń i organizacji, które mogą udzielić takiej pomocy. "Ale uwrażliwienie opinii społecznej na przejawy dyskryminacji w szkołach musi być także zadaniem instytucji landowych" - zaznaczyła.
W tej chwili, jej zdaniem, wielu nauczycieli jest zdanych na własne siły w walce z problemem antysemityzmu.
Zobacz też: