Antypolska strona na Facebooku: Polacy do domu!
"Fuck Poland" to strona, która powstała ostatnio na Facebooku. Od razu też rozgrzała internetowe łącza. Jej autorzy w niewybredny sposób wyrażają się o Polakach, "zachęcając" ich do powrotu do kraju. To kolejna akcja wpisująca się w antypolski, brytyjski krajobraz. Strona została zamknięta, ale pojawiła się kolejna - na zdjęciu widzimy Putina, wywabiacz plam i wrak polskiego tupolewa w Smoleńsku.
27.03.2013 | aktual.: 27.03.2013 16:17
Wulgarne obrazki, chamski język. Określenia "Polacy do domu" czy quiz "Co powiesz swojemu dziecku, jeśli spyta cię ilu Polaków potrzeba do wkręcenia żarówki?" - to najłagodniejsze "dowcipy", jakie pojawiły się na tej angielskojęzycznej stronie. Stronie, która wywołała duże poruszenie wśród Polonii. I nie tylko.
W komentarzach, rosnących jak grzyby po deszczu, nie brakowało wzajemnych oskarżeń i odbijania piłeczki. Część wpisów przypominała o współpracy polsko-brytyjskiej, zdradzie aliantów, działaniach naszych rodaków w czasie II wojny światowej. I roli, jaką spełniają obecnie - przyczyniając się do rozwoju brytyjskiej gospodarki. Z drugiej strony wyśmiewano profesje, jakimi parają się Polacy na Wyspach, niskie stawki, za jakie pracują i - mówiąc łagodnie - brak kultury oraz ogłady większości z nich.
Tańczą na grobach, piją wódkę
Karpie, wyławiane z parkowych stawów, lądujące następnie na talerzu. A także łabędzie - w polowaniu, na które mają się specjalizować przybysze znad Wisły. Od kilku lat brytyjskie media nie szczędzą Polakom "uprzejmości". Tym bardziej teraz, w okresie kryzysu, kiedy coraz częściej oskarża się ich o wyłudzanie zasiłków, zabieranie Brytyjczykom pracy i rosnącą przestępczość.
Niewybredne żarty, tzw. Polish jokes, nie są odosobnionymi wybrykami. Oprócz "Daily Mail", "Daily Express" czy "The Sun" pojawiają się one również w innych mediach, w tym także w BBC - największej brytyjskiej stacji radiowo-telewizyjnej, szczycącej się obiektywizmem i bezstronnością.
Co jakiś czas jak bumerang wraca sprawa polskiego antysemityzmu. Pierwsze skrzypce w tym chórze gra publicysta dziennika "The Times" Giles Coren, który niedawno, na łamach tej gazety obwieścił, że Polacy nielubianych Żydów wrzucają do studni, po czym piją wódkę i tańczą na ich grobach.
Artykuł spotkał się z ostrym protestem ze strony wszystkich najważniejszych organizacji polonijnych w Wielkiej Brytanii, głos zabrała też ambasada RP w Londynie, która piórem ambasadora Witolda Sobkowa przygotowała sprostowanie. Ukazało się ono w "Timesie", chociaż w okrojonej formie, trzy dni później. Czy jednak zrobiło wrażenie na Corenie? Wszak to nie pierwszy jego wyskok, w podobnym tonie pisał już wcześniej.
Odkłamując historyczne kłamstwa
Jan David Niechwiadowicz, mieszkający w Cardiff i mający polskie korzenie polonijny działacz, w 2005 roku był inicjatorem powstania grupy Polish Media Issues. Początkowo liczyła ona pięciu członków, dziś jest ich ponad 70.
- Od początku postawiliśmy sobie za cel zwalczanie stereotypów i kłamstw rozpowszechnianych w brytyjskich mediach na temat Polski i Polaków. Wzorem innych krajów musimy dbać o nasze dobre imię, z czym wcześniej, niestety, różnie bywało - mówi Niechwiadowicz, dodając, że w ciągu niespełna ośmiu lat działalności jego organizacja interweniowała w sprawie 1200 artykułów, programów i wypowiedzi szkalujących Polskę i Polaków. Wiele z nich dotyczyło oskarżeń o antysemityzm i określeń "polskie obozy koncentracyjne".
- Często zapomina się, bądź nie chce się pamiętać, że były to niemieckie obozy w okupowanej Polsce. Dlatego trzeba działać zdecydowanie, odkłamując historyczne kłamstwa - tłumaczy Niechwiadowicz. I podkreśla, że Polish Media Issues wydało na ten temat dwie broszury w języku angielskim i jedną w polskim.
Jeden znika, pojawia się nowy
To była internetowa bitwa na słowa. I wyzwiska. Do czasu, bowiem wczoraj, założona w sobotę facebookowa strona "Fuck Poland", dzięki wielu protestom zarzucającym jej autorom łamanie regulaminu i podsycanie waśni na tle narodowościowym, została usunięta przez administratora. W tej akcji brał udział również Niechwiadowicz i wiele osób skupionych w jego grupie. Bulwersujący profil zniknął, tyle, że kilka godzin później pojawił się nowy - o tej samej nazwie… Na zdjęciu widzimy Putina, wywabiacz plam i wrak polskiego tupolewa w Smoleńsku.
Z Londynu dla WP.PL Piotr Gulbicki