ŚwiatAntyglobaliści w aucie pancernym udawali policjantów

Antyglobaliści w aucie pancernym udawali policjantów

Tysiące ludzi zebrały się w centrum Londynu, aby w "Dzień Finansowych Głupców" zaprotestować przeciwko czwartkowemu szczytowi G20. Trwają starcia z policją. Do tej pory zatrzymano 11 osób. Wszyscy podróżowali samochodem pancernym. Zatrzymano ich pod zarzutem podszywania się pod policjantów - mieli na sobie mundury i hełmy. W City demonstranci zniszczyli oddział Royal Bank of Scotland.

Antyglobaliści w aucie pancernym udawali policjantów
Źródło zdjęć: © AFP

01.04.2009 | aktual.: 01.04.2009 16:31

W budynku banku wybito szyby, na ścianach pojawiły się napisy głoszące m.in. "złodzieje", a kilku manifestantów wdarło się do środka oddziału. Royal Bank of Scotland jest szczególnie obwiniany za przyczynienie się do kryzysu. Uratowany ogromnym kosztem przez rząd, wypłaca byłemu szefowi emeryturę w wysokości 700 tysięcy funtów rocznie. Protestujący w City wznosili okrzyki "wstydźcie się" i "ukarać łupieżców".

Policja otoczyła kordonem antyglobalistów protestujących przed Bankiem Anglii. Wcześniej doszło tam do szarpaniny z funkcjonariuszami. Nad brytyjską stolicą krążą helikoptery. Wiele budynków w dzielnicy finansowej City zostało zabezpieczonych przed wybijaniem szyb, zamknięto kilka ulic. Pracownicy banków zamienili garnitury na dżinsy i koszulki, żeby nie stać się potencjalnym celem ataków.

Policjanci w żółtych kamizelkach zatrzymywali i przeszukiwali ludzi, którzy zgromadzili się przed bankiem centralnym. Ciężarówki z policjantami zaparkowano w wielu bocznych ulicach. Również wzdłuż ulic ustawiły się setki policjantów sprowadzonych do stolicy z całego kraju.

Marsze protestacyjne są zaplanowane na cały dzień. Na czele niektórych z nich stanie "czterech jeźdźców Apokalipsy" symbolizujących wojnę, zmiany klimatyczne, przestępstwa finansowe i bezdomność. Wiele banków postanowiło wzmocnić środki bezpieczeństwa. Także sklepy i restauracje zabezpieczały deskami witryny. Sklep Gucciego znajdujący się w pobliżu gmachu Bank of England został zamknięty, a z wystawy zdjęto wszystkie towary.

Drewnianymi deskami zabezpieczono pomniki znajdujące się w pobliżu londyńskiej Giełdy Królewskiej. Metalowe bariery ustawiono przed siedzibą główną Bank of Scotland, który otrzymał rządowe wsparcie finansowe w odpowiedzi na kryzys.

Serię demonstracji planują m.in. ekolodzy i pacyfiści. Niektórzy nazywają środę "Dniem Finansowych Głupców" nawiązując do brytyjskiej odpowiednika prima aprilis (ang. All Fools Day).

Jeden marsz koordynuje organizacja Stop the War - kilkadziesiąt ugrupowań, aktywnych od czasu inwazji na Irak, kiedy zorganizowały największy w historii Londynu, 2-milionowy protest uliczny. Koalicja zaplanowała marsz na trasie między Placem Trafalgaru a ambasadą amerykańską.

Drugi z protestów przygotowali działacze tzw. Obozu Klimatycznego, którzy planują rozbicie ulicznego obozu przed siedzibą Europejskiej Giełdy Klimatycznej w City. Trzeci protest to pomysł antyglobalistów, którzy pod hasłem Bankowy Prima Aprilis zebrali się na kilku stacjach metra wokół City i poszli pod siedzibę Banku Anglii, gdzie doszło do starć z policją.

Szczyt G20 rozpocznie się wieczorem bankietem w Pałacu Buckingham. W czwartek spodziewanych jest 24 prezydentów i premierów. Wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (150)