Antoni Macierewicz: spodziewam się, że stosunki polsko-amerykańskie będą dobre, a nawet lepsze
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powiedział w środę, że spodziewa się, iż po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych "stosunki polsko-amerykańskie będą nie tylko bardzo dobre, ale jeszcze lepsze".
Szef MON pytany w środę o przyszłe relacje Polski i USA, szczególnie w kontekście obronności powiedział, że "Donald Trump na kongresie Polonii amerykańskiej w Chicago podkreślił, że Polska jest najbliższym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i że Stany Zjednoczone nigdy nie porzucają swoich sojuszników".
Trump, jak mówił minister, podkreślał, jak wiele Polska robi dla własnego bezpieczeństwa dzięki odbudowie własnej armii, budowie obrony terytorialnej, i temu, że "jest jednym z czterech państw, poza Stanami Zjednoczonymi na świecie, które osiąga 2 proc. w skali natowskiej na zbrojenia".
Minister dodał, że Trump zapewnił, iż "takie państwa mogą zawsze liczyć na sojusz ze Stanami Zjednoczonymi". - Spodziewam się, że stosunki polsko-amerykańskie będą nie tylko bardzo dobre, ale jeszcze lepsze - powiedział.
Nominowany przez Partię Republikańską Donald Trump został we wtorek wybrany na 45. prezydenta USA - podała w środę rano agencja AP. Wygrywając w stanie Wisconsin, zdobył kolejnych 10 głosów elektorskich i przekroczył 270 głosów wymaganych do zwycięstwa.
Donald Trump 45. prezydentem USA
Donald Trump zapewnia, że będzie prezydentem wszystkich Amerykanów. W przemówieniu w swoim sztabie wyborczym kandydat Republikanów zwrócił uwagę, że Stany Zjednoczone potrzebują jedności.
- Teraz jest czas, by Ameryka zaleczyła rany podziałów. Musimy stanąć razem. Zwracam się do wszystkich Amerykanów: Republikanów, Demokratów i niezależnych: nadszedł czas, żebyśmy stanęli razem jako jedno - mówił Donald Trump.
Zapowiedział, że jako prezydent będzie dążył do współpracy, poszukiwał wspólnych płaszczyzn, partnerstwa, a nie konfliktu. Donald Trump zapewnił też, że będzie utrzymywał dobre stosunki z krajami, które chcą współpracy ze Stanami Zjednoczonymi.
Zapowiedział też, że wykorzysta swoje doświadczenie w biznesie, żeby pomóc amerykańskiej gospodarce. Zapewnił też, że zatroszczy się o tych, którzy do tej pory byli na marginesie.
- Zapomniani mężczyźni i kobiety nie będą już więcej w Stanach Zjednoczonych zapomniani - mówił.