PolskaAntoni Macierewicz: składamy doniesienie do prokuratury ws. zdjęć upublicznionych przez Laska

Antoni Macierewicz: składamy doniesienie do prokuratury ws. zdjęć upublicznionych przez Laska

Antoni Macierewicz (PiS) zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda Tuska; chodzi o zarządzenie obligujące organy państwowe do wydania zespołowi Laska dokumentów i zdjęć dotyczących katastrofy smoleńskiej.

Antoni Macierewicz: składamy doniesienie do prokuratury ws. zdjęć upublicznionych przez Laska
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

18.10.2013 | aktual.: 18.10.2013 16:25

Według Macierewicza, szefa zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r., dokumenty i zdjęcia dotyczące katastrofy są na podstawie zarządzenia nr 28 Prezesa Rady Ministrów z 9 kwietnia 2013 r. "nielegalnie i wybiórczo" przekazywane zespołowi smoleńskiemu przy KPRM, którym kieruje Maciej Lasek.

Macierewicz w zawiadomieniu do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta wskazuje także na możliwość popełnienie przestępstwa przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie oraz Inspektorat Ministerstwa Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa Lotów. Jak podkreślił, bez zgody Sądu Okręgowego w Poznaniu, "łamiąc prawo", wydały one zespołowi Laska zdjęcia i dokumenty objęte tajemnicą służbową, celem publicznego wykorzystania.

Zdaniem posła PiS, Tusk wydał "bezprawnie" zarządzenia obligujące organy administracji państwowej do czynności, do których "Prezes Rady Ministrów nie ma prawa w tym trybie ich zobowiązywać".

- Przez co wytworzony został bezprawny stan rzeczy, chaos w państwie oraz cały ciąg działań przestępczych z jakim mieliśmy ostatnio do czynienia - powiedział Macierewicz na konferencji prasowej w sejmie.

W jego ocenie wszystkie materiały związane z tragedią smoleńską powinny być jawne, poza danymi wrażliwymi.

- Mamy do czynienia z taką sytuacją, iż te dane, mowa tu o tzw. zdjęciach, jakimi szafował ostatnio zespół doradców Donalda Tuska, zostały po pierwsze przekazywane tym ludziom (komisji Laska - red.) w sposób łamiący prawo, bezprawnie, w sposób nielegalny. (...) Po drugie zaś w sposób wybiórczy - powiedział Macierewicz.

Jak podkreślił, osoby, którym się udostępnia publicznie te materiały, "obnoszą się i demonstrują, że będą następnie te materiały wykorzystywały w sposób selektywny".

W ocenie Macierewicza w ten sposób atakuje się rodziny smoleńskie. - Im się wiąże ręce, uniemożliwiając dostęp do jakichkolwiek informacji, gdy równocześnie daje się swojemu opłacanemu propagandyście, który jawnie i otwarcie mówi: jedne (materiały) będę (publikował), innych nie będę, tak jak mi będzie wygodnie - mówił poseł.

- To jest ciąg wydarzeń, który przekracza dopuszczalne granice i stąd właśnie to skierowanie do pana prokuratora generalnego o konieczności ścigania takich nagannych czynów - powiedział Macierewicz.

Jak dodał, "poza bezprawiem mamy do czynienia z okrucieństwem ze strony Prezesa Rady Ministrów".

Poseł PiS podczas konferencji prasowej na poparcie stawianych zarzutów przedstawił także prezentację multimedialną. Według niego płk Janusz Wójcik z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w jednej z publicznych wypowiedzi potwierdził, że NPW wydała osobną decyzję na publikację zdjęć przez zespół Laska.

- Jednocześnie ta sama prokuratura odmówiła rodzinom dostęp do tych zdjęć. (...) Pan Lasek te materiały uzyskał - podkreślił Macierewicz.

Ponadto ocenił, że NPW świadomie przekazała zdjęcia osobie, która "świadomie miała nimi manipulować". Macierewicz przytoczył wypowiedzi Laska z konferencji prasowej, który powiedział, że "publikacja wszystkich zdjęć bez właściwego i dobrego opisu może powodować również, że te zdjęcia wprowadzą więcej zamieszania".

- Pan Lasek mówi jasno: ja będę ich używał do celów propagandowych - powiedział poseł.

Macierewicz poinformował, że złoży także wniosek do Prokuratora Generalnego o skierowanie przez niego do Trybunału Konstytucyjnego zarządzenia premiera, na podstawie którego wydawane są dokumenty i zdjęcia zespołowi Laska.

W środę zespół smoleński przy KPRM, którym kieruje Maciej Lasek, pokazał niepublikowane wcześniej zdjęcia z miejsca katastrofy Tu-154M. Nie widać na nich śladów wybuchu na skrzydle samolotu, są natomiast elementy samolotu wbite w brzozę i drewno wbite w urwane skrzydło.

Większość ze zdjęć, mówił Lasek, wykonali między 11 a 19 kwietnia 2010 r. członkowie polskiej komisji badającej katastrofę (kierował nią od maja 2010 r. Jerzy Miller).

Źródło artykułu:PAP
zdjęciasmoleńskkatastrofa smoleńska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)