Antoni Macierewicz odpiera zarzuty i tłumaczy się z kupna samolotów dla VIP‑ów
Po tym, jak Najwyższa Izba Kontroli i opozycja zarzuciły Antoniemu Macierewiczowi nieprawidłowo przeprowadzone wydatki na obronność w 2017 r., były szef MON przypuścił kontratak na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej. Oskarżył PO o doprowadzenie do "dramatu smoleńskiego" i bronił zakupu samolotów dla VIP-ów.
14.06.2018 | aktual.: 14.06.2018 11:23
Najwyższa Izba Kontroli wytoczyła ciężkie działa przeciwko Antoniemu Macierewiczowi. Kontrolerzy twierdzą, że w 2017 r. MON naruszyło przepisy nakazujące wydawać co najmniej 2 proc. PKB na obronność, przesuwając pieniądze na zakup samolotów dla VIP-ów. Sprawą - jak pisaliśmy wczoraj - może zająć się prokuratura. Byłego szefa MON - w rozmowach z WP - ostro atakowała opozycja.
Antoni Macierewicz nie odpowiedział w środę na naszą prośbę o kontakt w tej sprawie. Głos zabrał kilka godzin później - na burzliwym posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Macierewicz do PO: "Skazaliście VIP-y na latanie rosyjskimi samolotami"
"Publicystyką kłamstwa" nazwał Macierewicz wszystkie stawiane mu zarzuty. – Plan modernizacji wojska w roku 2017 został zrealizowany z nadwyżką. I to jest istota rzeczy! Wydano na zbrojenia i poprawę sytuacji polskiej armii więcej pieniędzy niż to poprzednio zakładano. Plan został przekroczony. Polska armia dostała więcej możliwości działania, więcej broni, więcej możliwości skutecznego działania, niż zakładano – zapewniał były minister obrony narodowej w Sejmie. Jak dodawał, zwracając się do posłów opozycji: – Możecie panowie dowolne kłamstwa formułować, ale liczby w tej sprawie są bezwględne.
Macierewicz ostro atakował Czesława Mroczka, wiceszefa MON za czasów rządów PO-PSL. – Cały plan modernizacji, jaki przygotowaliście, był czystą propagandą, świadomym wprowadzaniem w błąd wojska, opinii publicznej, jak i naszych sojuszników. Nie było pieniędzy na realizację tych planów! I stąd się wzięło to 'rolowanie', żeby zrzucić na waszych zastępców to, czego wam się nie udało zrobić. A teraz doszło do takiej bezczelności, panie Mroczek, że pan, który nie potrafił doprowadzić do tego, żeby zostały zmodernizowane nabyte czołgi, próbuje zrzucić odpowiedzialność na nasze rządy – mówił Macierewicz.
Były szef MON odniósł się także do zarzutów opozycji - stawianych w oparciu o raport NIK - że ministerstwo Macierewicza nie powinno kupować samolotów dla VIP-ów. Polityk stwierdził w zasadzie wprost, że to PO doprowadziła do tragedii smoleńskiej. – Można postępować tak, jak wy postępowaliście. Można skazywać VIP-ów na latanie rosyjskimi samolotami. Można prowadzić, jak wy, do dramatów i katastrof. To wasza metoda. Tak, my rzeczywiście kupiliśmy pięć samolotów, które służyć będą nie tylko VIP-om, ale także polskim żołnierzom na misjach. I próba takiego postawienia sprawy, że to są samoloty wyłącznie dla władzy, i w związku z tym można je wyrzucić, skończyła się dramatem smoleńskim – stwierdził Macierewicz.
Macierewicz: "Śmigłowce to nie priorytet"
Były szef MON przyznał - w kontekście wydatków na wojsko - że "śmigłowce nie są priorytetem". Mimo iż chwilę wcześniej stwierdził, że "sprawa jest poważna".
– To jest poważna sprawa. I nie mam wątpliwości, że zostanie ona ostatecznie rozwiązana. Dlaczego jest tak poważna? Ona jest tak poważna, bo rzeczywiście to nie jest priorytet. Taka jest prawda. To jest priorytet w waszej w absolutnie błędnej polityce w stosunku do armii. Traktowaliście polską armię tak, jak by głównym jej problemem, głównym problemem wyposażenia polskiej armii, było jej przeniesienie się o dziesiątki tysięcy kilometrów. Nie negując wagi śmigłowców, to nie one powinny być priorytetem – zwracał się do polityków Platformy Macierewicz.
Jak poinformowano w czwartek wieczorem w programie "Polska i Świat" na antenie TVN24, polskie wojska specjalne od lat czekają na śmigłowce zadaniowe, ale przetarg na nie nie tylko się nie posuwa, ale wraca do punktu wyjścia. Inspektorat uzbrojenia cofnął bowiem zaproszenie wysłane do producentów śmigłowców. Efektem - jak twierdzi TVN24 - będzie oddalenie terminu dostawy nowych śmigłowców.
Ale obecny szef MON Mariusz Błaszczak bagatelizuje ten problem. Jak zapewnia, wojsko nie rezygnuje z żadnego programu modernizacji technicznej, a śmigłowce dla Wojsk Specjalnych – mimo że Inspektorat Uzbrojenia unieważnił zaproszenie do składania ofert na nie – zostaną zakupione. – Chodzi o ułożenie zamówień w pewien katalog – tłumaczy minister.
– To symbol kompletnej bezradności i katastrofy – mówi były szef MON Tomasz Siemoniak.
A poseł z Komisji Obrony Narodowej Cezary Tomczyk w rozmowie z WP kwituje: – Proces modernizacji polskiej armii leży.
Tomczyk zresztą mocno atakował Antoniego Macierewicza podczas posiedzenia Komisji Obrony. Politycy siedzieli twarzą w twarz. - Mit Antoniego Macierewicza i jego wydatków budżetowych upadł (...) Przeznaczył pan miliardy złotych na niewłaściwie cele. Setki milionów złotych szły na inne sprawy niż obronność (...). Samoloty kupowano dla władzy, a nie dla wojska - zarzucał byłemu szefowi MON młody polityk Platformy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl