Antoni Macierewicz o incydencie nad Bałtykiem: mamy kumulację takich zachowań
- Takie sytuacje powtarzają codzienne, a czasami nawet dwa razy dziennie. Mamy kumulację takich zachowań ze strony rosyjskich sił powietrznych - tak Antoni Macierewicz, szef MON, komentował w programie "Minęła dwudziesta" incydent nad Morzem Bałtyckim. Myśliwce Typhoon brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych przechwyciły nad Bałtykiem trzy rosyjskie wojskowe samoloty transportowe zbliżające się do granic państw bałtyckich - poinformowało brytyjskie ministerstwo obrony.
12.05.2016 | aktual.: 12.05.2016 23:01
- W pełni podzielam stanowisko ministra obrony Wielkiej Brytanii, że to są agresywne działania ze strony Rosji - mówił Macierewicz.
Minister dodał, że wcześniej "ostrzegał, że tak się będzie działo". - Im bardziej będziemy się zbliżali do ważnych wydarzeń, zwłaszcza do szczytu NATO, tym ta agresywna presja ze strony rosyjskiej będzie większa - dodał Macierewicz.
Według szefa MON "Rosjanie chcą wymusić akceptację przez szefa NATO, przez Polskę, USA i Wielką Brytanię, że Bałtyk jest ich obszarem wyłączonym i zamkniętym, ich dominium". - To jest rosyjska gra, w pełni się z nią liczymy i nie pozwolimy, aby w ten sposób akceptować rosyjskie roszczenia - zaznaczył szef MON.
Po wystartowaniu w trybie alarmowym z bazy Amari w Estonii myśliwce przechwyciły turbośmigłowe samoloty An-12 i An-26 oraz odrzutowy samolot Ił-76, które nie nadawały wymaganych sygnałów identyfikacyjnych i z którymi nie można było nawiązać łączności.
"Byliśmy w stanie natychmiast zareagować na ten akt rosyjskiej agresji, demonstrując nasz wkład we wspólną obronę NATO" - głosi oświadczenie, które wydał minister obrony Michael Fallon.
Uczestniczące w NATO-wskiej misji chronienia przestrzeni powietrznej państw bałtyckich Baltic Air Policing (BAP) cztery brytyjskie Typhoony stacjonują od kwietnia w Amari w ramach czteromiesięcznego turnusu. W tym samym czasie w bazie w Szawlach na Litwie służbę na rzecz BAP pełnią portugalskie myśliwce F-16.