Annan: siły ONZ powinny wejść do Darfuru
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan
wezwał rząd sudański, by jak najszybciej
pozwolił planistom ONZ na rozpoczęcie prac przygotowawczych do
misji pokojowej tej organizacji w prowincji Darfur.
06.05.2006 | aktual.: 06.05.2006 05:15
Apel Annana nadszedł zaledwie kilka godzin po podpisaniu przez strony konfliktu porozumienia. Odbyło się to w stolicy Nigerii Abudży, gdzie przez ostatnie tygodnie toczyły się bardzo trudne negocjacje między organizacjami rebelianckimi a rządem sudańskim.
Witając z zadowoleniem porozumienie darfurskie Annan powiedział, że społeczność międzynarodowa musi działać naprawdę bardzo szybko, jeśli ma wywrzeć odpowiedni wpływ na sytuację na miejscu.
Rząd w Chartumie sprzeciwiał się dotąd wprowadzeniu sił ONZ, podkreślając, że rozważy taki krok jedynie po osiągnięciu porozumienia pokojowego.
Teraz nadszedł czas, by zezwolili oni na przyjazd misji przygotowawczo - studyjnej, byśmy mogli podjąć szybkie i sprawne działania. Dlatego zależy mi na tym, by być w ścisłym kontakcie z władzami sudańskimi właśnie w tej sprawie - powiedział sekretarz generalny.
Do tej pory we wstrząsanym zbrojnym konfliktem i regionie przebywało jedynie 7 tys. żołnierzy misji pokojowej Unii Afrykańskiej. Ze względu na małą liczebność i nikłe poparcie z zewnątrz, nie zdołali oni zapobiec najgorszemu na naszym globie kryzysowi humanitarnemu.
W wyniku trwającej od ponad 3 lat wojny domowej w Darfurze straciło życie ok. 180 tys. ludzi, a ok. 2 mln zmuszonych zostało do opuszczenia domostw i ucieczki poza granice pustynno - stepowego regionu, prawie dwukrotnie większego od Polski, którego nowo odkryte bogactwa, w tym ropa naftowa i prawdopodobnie uran, stały się przekleństwem rdzennej ludności.