Ankieta WP: czy immunitet parlamentarny powinien chronić przed odpowiedzialnością karną?
(inf. własna)
14.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Czy immunitet parlamentarny w Polsce powinien chronić przed odpowiedzialnością karną? Na takie pytanie w ankiecie Wirtualnej Polski odpowiedziało przeszło 6,5 tys. internautów. Aż 93% było zdania, że nie. Zaledwie 6% stwierdziło, że tak. Tylko 1% ankietowanych nie miało na ten temat zdania.
Wbrew większości uważam, że immunitet w sprawach karnych powinien obowiązywać tak, jak dziś. A to dlatego, że przy naszej aktualnej kulturze politycznej przeciwnicy polityczni zaczęliby się masowo zwalczać za pomocą fałszywych lub rozdmuchanych oskarżeń do organów ścigania - uważa Jacek. Jego zdaniem, zanim sprawa przeszłaby przez wszystkie szczeble aparatu ścigania, prokuratury i sądownictwa, i stałaby się podstawą do powództwa cywilnego o pomówienie (wielokrotnie można się odwoływać) - przeciwnik byłby już dawno "załatwiony". Ten immunitet trzeba kiedyś znieść, ale dopiero za kilkanaście lat, gdy kultura polityczna się podniesie - twierdzi internauta.
Krzysztof Idzikowski jest zdania, że immunitet nie powinien chronić przed odpowiedzialnością karną za przestępstwa pospolite (kradzież, łapówkarstwo, jazda samochodem pod wpływem alkoholu). Tygrys01 twierdzi natomiast, że pozbawienie immunitetu to dobry sposób na zamykanie buzi.
Według Monte Christo, immunitet ma za zadanie przypominanie szarym ludziom, że są gorsi, bo ci lepsi są nietykalni i stoją ponad prawem, które sami tworzą i chronić mają. Jacek ripostuje: Masz rację. Są lepsi, mądrzejsi, a może sprytniejsi od innych. Dlatego to właśnie oni są parlamentarzystami. Przecież nie wybrali się sami, lecz to my na nich głosowaliśmy i to my daliśmy im immunitet.
Zdaniem Zygmunta, dla korzystania z ochrony przed zwykłym pomówieniem czy innymi intrygami, obrazą piastowanego urzędu, siły fizycznej - ten przywilej ma rację bytu. Zygmunt uważa, że żadna inna sprawa - nawet przy domniemaniu - nie powinna zwalniać posła czy senatora od odpowiedzialności za czyn udowodniony. Osoba obnosząca się tytułem zaufania społecznego nie może uczestniczyć w domniemanych układach, nie licujących z moralnymi wartościami człowieka - napisał internauta.
Według Chestera, po to właśnie wymyślono immunitet, żeby reprezentant narodu mógł bez obaw wykonywać swoje obowiązki. A patologie zdarzają się w każdej populacji. (jask)