Ankieta Wirtualnej Polski: czy film o aferze FOZZ to polityczna prowokacja?
(Inf. własna)
26.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ponad 8,3 tys. internautów wzięło udział w ankiecie Wirtualnej Polski na temat wyemitowania przez Program I Telewizji Polskiej filmu o aferze Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. 63% ankietowanych uznało, że emisja filmu była prowokacją polityczną, 30% było zdania przeciwnego, opinii na ten temat nie miało 7% internautów.
Zdaniem ra12, postkomuniści - nie wiedząc, jakich chwytać się metod - starają się "umoczyć" najbardziej wiarygodnego polityka w Polsce, jakim jest Lech Kaczyński. To skandal. Powinni za to odpowiedzieć. Z opinią tą nie zgodził się koliber: najlepiej teraz wszystko zrzucić na komuchów, w ten sposób można wszystko i wszystkich rozgrzeszyć. "ONI" wszystko zabagnili, a "MY" teraz w pocie czoła wszystko wyprowadzamy, a że do własnych kieszeni - to co?!
Zbulwersowana emisją filmu o aferze FOZZ była anka441. Nie życzę sobie, aby za moje pieniądze jakaś partia (tu: SLD) robiła sobie programy w TVP. Telewizja to nie prywatny folwark komuchów. Jestem zbulwersowana do granic możliwości. Jak można tak perfidnie manipulować?
Zdaniem Marka Podleckiego, w zasadzie trudno o opinię w tak jednostronnie przedstawionym reportażu. Strona "biorąca?" nie chce nawet się wypowiedzieć? Jeżeli przedstawione w programie "fakty" to bzdury, trudno się im dziwić. Marek Podlecki uważa również, że sprawa FOZZ oraz kwestia finansowania Porozumienia Centrum nie zostaną wyjaśnione, bo nikomu na tym nie będzie zależało. A to tylko dlatego, że w naszym pięknym kraju nad Wisłą kuleje egzekucja prawa.
Czytam te wasze wypowiedzi i sam nie wiem, w jakim kraju żyję? - skomentował Miron. Jego zdaniem, jak coś się źle mówi o prawicy w Polsce to krzyk o prowokacji i spisku (a jaki mamy dowód, że Kaczory nie brali szmalu - Marian też ponoć nie, tylko mu ten szmal po wyborach krasnoludki przysłały), a jak niedobrze o lewicy - to podobnie. Jeżeli to kłamstwo co pokazała TVP - są sądy (a jeżeli pan minister Kaczyński nie ma do nich zaufania, zostaje jeszcze Trybunał Sprawiedliwości).
"Samobójczy gol SLD" - tak swą wypowiedź zatytułował Student, który napisał, że filmik bardziej zaszkodzi telewizji (czyli SLD), niż Kaczyńskim - i cieszę się z tego niezmiernie, bo jak to ktoś powiedział - kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Student odniósł się również do strony merytorycznej filmu: co 15 minut w TV zapowiadano sensacyjny reportaż śledczy o aferze FOZZ - co zobaczyliśmy? Filmik przypominający propagandowy paszkwil z czasów stanu wojennego i w dodatku nie na temat, bo o genezie afery FOZZ nie powiedziano nic.
Miałem okazję oglądnąć ten kompromitujący materiał filmowy - napisał Piotr Hetnar. Na tak tandetnie przygotowanej prowokacji może sparzyć się samo SLD (i sparzy się :-))
). Ludzie!!! Nie dajmy się zwariować. Kaczyński to chyba jeden z niewielu normalnych ludzi w tym kraju.
Tes skomentował krótko: złodziejstwo trzeba wyjaśnić niezależnie od tego, czy to prowokacja, czy nie. Nie rozumiem oburzenia niektórych. Dla narodu ważne jest, aby złodzieje byli ukarani.
Ryba natomiast napisał: ten tzw. program publicystyczny sprawia wrażenie dziennikarskiej konfabulacji. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek wyjaśniło się, co się stało z pieniędzmi. Po wyborach nikt nie będzie tym zainteresowany. Ani dziennikarze, ani minister sprawiedliwości - obojętnie kto nim zostanie. (jask)