Trwa ładowanie...
d1ur7d3
04-08-2004 21:30

Angielska policja walczy z polskimi gangami oszustów

Policja z regionu Thames Valley w południowo-wschodniej Anglii zamierza pomieszać szyki polskim gangom wyłudzającym pieniądze od szukających pracy Polaków, poprzez przygotowanie ostrzegawczych ulotek - poinformował inspektor Ian Smith z policji w miejscowości Slough.

d1ur7d3
d1ur7d3

Ulotki zostaną umieszczone na dworcu autobusowym Victoria w Londynie, gdzie przyjeżdżają autokary z Polski, w konsulacie polskim w Londynie, a także za jego pośrednictwem w Polsce, w biurach podróży sprzedających bilety do Anglii.

W czasie minionego weekendu policja regionu Thames Valley, w reakcji na skargi poszkodowanych, zatrzymała w Slough trzy osoby podejrzane o wyłudzanie pieniędzy od Polaków szukających w Anglii pracy. Jedna została zwolniona od razu, a dwie nieco później, za kaucją.

Pieniądze wyłudzano za obietnicę znalezienia zatrudnienia, głównie na farmach i na budowach. W większości były to obietnice bez pokrycia, a poszkodowani ponosili straty, dwukrotnie płacąc za pośrednictwo: po raz pierwszy w Polsce w zamian za numer telefonu komórkowego w Anglii, a po raz drugi po przyjeździe na Wyspy.

Po pobraniu pieniędzy określanych jako "zaliczka" lub "depozyt", Polaków umieszczano w zbiorowym obozowisku. W pomieszczeniu przeznaczonym dla 4-5 osób, przebywało nierzadko 17-18 osób. Nielicznym oferowano nisko płatną pracę na okolicznych farmach, a reszta w większości wracała do kraju, gdy kończyły się pieniądze.

d1ur7d3

Smith nie wyklucza, że w Slough może działać więcej niż jedna grupa wyłudzająca pieniądze od Polaków. Zastrzega też, że śledztwo jest wciąż na wstępnym etapie, i nie wie, czy wśród zatrzymanych są "grube ryby" czy też tylko "płotki".

W Slough może działać więcej niż jedna grupa o podobnym profilu działalności. Od pewnego czasu byliśmy świadomi tego, co dzieje się w środowisku Polaków przyjeżdżających do Anglii do pracy, ale nie mogliśmy wszcząć dochodzenia, bo poszkodowani nie zwrócili się do nas ze skargą - mówi Smith.

(Poszkodowani) ośmielili się dopiero ostatnio, w dużym stopniu dzięki artykułom w "Dzienniku Polskim"(polskiej gazecie polonijnej wydawanej w Londynie). W tym sensie możemy mówić o przełomie, ale nie ulega wątpliwości, że dochodzenie będzie długie i trudne - zastrzega.

Smith radzi Polakom myślącym o zatrudnieniu w Anglii, by nie przyjeżdżali "w ciemno". Jeżeli przyjeżdżasz, upewnij się, czy masz się gdzie zatrzymać. Nie przyjeżdżaj w ciemno. Bądź ostrożny wobec pośredników oferujących zatrudnienie za opłatę lub zaliczkę uiszczaną z góry - radzi.

Polacy przyjeżdżający po 1 maja do Wielkiej Brytanii, by podjąć legalną pracę, nie są świadomi tego, że za pośrednictwo pracy opłatę pobiera się tam nie od osoby poszukującej zatrudnienia, lecz od pracodawcy.

d1ur7d3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ur7d3
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj