ŚwiatAngela Merkel za przyznaniem NATO kluczowej roli

Angela Merkel za przyznaniem NATO kluczowej roli

O przyszłości Paktu Północnoatlantyckiego,
stosunkach z Rosją oraz polityce energetycznej dyskutowano podczas
zakończonej w niedzielę 42. Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.

05.02.2006 | aktual.: 05.02.2006 18:19

W trzydniowych obradach uczestniczyło 300 polityków, wojskowych oraz ekspertów ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa z 50 państw.

Do stolicy Monachium przyjechali m.in. amerykański minister obrony Donald Rumsfeld, sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer, szefowie resortów obrony Francji Michele Alliot-Marie, Wielkiej Brytanii John Reid i Rosji Siergiej Iwanow oraz czołówka polityków niemieckich. Polskę reprezentował minister obrony Radosław Sikorski.

Otwierając konferencję, kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się za umocnieniem stosunków transatlantyckich i przyznaniem NATO dominującej roli w rozwiązywaniu międzynarodowych konfliktów. Podkreśliła, że NATO powinno stać się najważniejszym forum strategicznych dyskusji. "Uważam, że powinniśmy przyznać NATO prymat" - powiedziała. Zaproponowała, by sojusz do 2009 roku opracował nową strategię działania.

Przemówienie Merkel, która w listopadzie zastąpiła na stanowisku kanclerza Gerharda Schroedera, spotkało się z bardzo pozytywnym przyjęciem. Amerykański senator Joseph Lieberman nazwał je "historycznym". Sikorski uznał słowa pani kanclerz za potwierdzenie stanowiska Polski, że to właśnie NATO jest doskonałym forum dialogu strategicznego między Europą a Ameryką. "Witamy Niemcy z powrotem w rodzinie transatlantyckiej" - powiedział PAP Sikorski.

Za rządów Schroedera stosunki Niemiec ze Stanami Zjednoczonymi uległy znacznemu ochłodzeniu ze względu na demonstracyjny sprzeciw socjaldemokratycznego kanclerza wobec interwencji w Iraku.

Donald Rumsfeld apelował do krajów europejskich o nadanie NATO globalnego wymiaru. "Dawne NATO, które ograniczało się jedynie do obrony swego terytorium, należy do przeszłości" - powiedział. Jego zdaniem sojusz powinien podjąć współpracę z innymi regionami świata - Japonią, Australią i Nową Zelandią. Ten pogląd podziela Scheffer. Sekretarz generalny NATO zastrzegł jednak, że sojusz nie powinien odgrywać roli "światowego policjanta".

Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier powiedział, że Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Rosja stały się dla siebie "niezbędnymi partnerami". Europa potrzebuje silnej Rosji - zadeklarował. Globalne problemy świata można rozwiązywać "tylko wspólnie".

W stosunkach na przyszłość z Rosją odrzucam konfrontacyjne wzory myślenia, jakie istniały przed latami 90. - podkreślił szef niemieckiej dyplomacji. Dodał, że współpraca Niemiec z Rosją wybiega poza ramy czysto gospodarcze, opierając się na wspólnej kulturze i historii.

Steinmeier zastrzegł, że partnerskie stosunki nie zwalniają Niemiec z obowiązku uważnego obserwowania sytuacji wewnętrznej w Rosji. Skrytykował wprowadzone niedawno ograniczenia w działalności organizacji pozarządowych oraz sytuację w Czeczenii. Potwierdził wolę UE pomocy w stabilizowaniu sytuacji na Zakaukaziu.

Dużo krytyczniej oceniali sytuację w Rosji przedstawiciele USA. Senator John McCain zarzucił władzom na Kremlu popieranie "autokratycznych" tendencji i stosowanie "broni energetycznej", co świadczy o "sowieckiej mentalności". W Rosji Putina nie ma ani demokracji, ani dobrze funkcjonującej gospodarki - powiedział McCain.

Wyraził wątpliwość, czy w związku z tym przywódcy zachodnich krajów powinni uczestniczyć w lipcowym szczycie państw G-8 w Petersburgu. Wiceminister spraw zagranicznych USA Robert B. Zoellick uważa, że zbyt silne państwo hamuje rozwój rosyjskiej gospodarki i utrudnia działalność organizacji pozarządowych.

Siergiej Iwanow uspakajał uczestników konferencji, że Rosja nie wykorzystuje surowców energetycznych do wywierania nacisków na swoich sąsiadów. Podwyżka cen gazu dla Ukrainy była podyktowana względami ekonomicznymi - zapewnił.

Deklarował gotowość Rosji do współpracy w walce z terroryzmem. Przy tej okazji skrytykował brak powszechnie przyjętej definicji terroryzmu. Zamachowcy na rosyjskich żołnierzy w Czeczenii traktowani są na Zachodzie jako bojownicy o wolność - skarżył się rosyjski minister obrony.

Steinmeier podkreślił wzrastające znaczenie surowców energetycznych w polityce zagranicznej. Apelował o międzynarodową współpracę w tej dziedzinie.

Merkel broniła decyzji o budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu na dnie Bałtyku, zapewniając Polaków, że nie mają powodów do niepokoju i mogą liczyć na solidarną postawę Unii Europejskiej.

Muszę powiedzieć naszym polskim przyjaciołom, że my także popieramy budowę gazociągu - powiedziała Merkel, odpowiadając na pytanie Sikorskiego.

Szefowa niemieckiego rządu podkreśliła, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej. Zobowiązaliśmy się w Unii do wspólnego korzystania z naszych surowców - dodała.

Merkel zapewniła, że będzie zabiegała o to, by Polska uzyskała dostęp do Gazociągu Północnego. Dostrzegam obawy (Polaków). Powinniśmy o nich mówić ale nie zapominajcie, że jesteście członkiem UE - powiedziała. Istnieją zobowiązania, gwarantujące wasz udział. Nie możecie zostać po prostu odłączeni (od energii) - zapewniła pani kanclerz.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)