Angela Merkel wygłosiła oświadczenie
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w sobotę, że łączy się w bólu z osobami opłakującymi swoich bliskich, którzy zginęli w strzelaninie w Monachium. Szefowa rządu oświadczyła, że władze państwowe zapewnią wszystkim obywatelom bezpieczeństwo i wolność.
23.07.2016 | aktual.: 24.07.2016 17:05
- Taki wieczór, taka noc jest trudna do zniesienia dla każdego z nas, tym bardziej, że w ciągu kilku ostatnich dni musieliśmy przyjąć wiele strasznych wiadomości - powiedziała Merkel po posiedzeniu federalnego gabinetu bezpieczeństwa, składającego się z ministrów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju.
Merkel wspomniała o niedawnym zamachu w Nicei oraz ataku w pociągu w okolicach Wuerzburga, a następnie o wydarzeniach w Monachium. - To są miejsca, w których mógł przebywać każdy z nas. Dlatego mogę zrozumieć każdego, kto dziś czuje się niepewnie zbliżając się do grupy ludzi, kto zastanawia się, czy jest bezpieczny - mówiła niemiecka kanclerz.
Merkel zaznaczyła, że powodem do optymizmu są "wspaniałe siły bezpieczeństwa" w Niemczech. Służby policyjne w Monachium i Bawarii, wspierane przez policję federalną, działały "bardzo profesjonalnie" - oceniła.
- (Policjanci) dali z siebie wszystko, tak jak ratownicy - podkreśliła Merkel. Podziękowała za wyrazy poparcia z zagranicy. - Dobrze jest wiedzieć, że pomiędzy narodami panuje solidarność i że mamy tak wielu przyjaciół w walce z przemocą i terroryzmem - zaznaczyła.
- Dowiemy się, jakie były kulisy wydarzeń w Monachium; nie spoczniemy, dopóki nie dowiemy się precyzyjnie, w jaki sposób zradykalizował się sprawca z Wuerzburga - oświadczyła szefowa rządu.
- Państwo i jego organy bezpieczeństwa będą robiły wszystko, by zapewnić wszystkim ludziom w Niemczech bezpieczeństwo i wolność - powiedziała niemiecka kanclerz.
18-letni zamachowiec, Niemiec irańskiego pochodzenia zastrzelił w piątek w Monachium 9 osób - siedmioro nastolatków i dwoje dorosłych. Po strzelaninie w centrum handlowym życie w stolicy Bawarii powoli wraca do normy. Kursuje już komunikacja miejska - metro, autobusy i tramwaje.
Policja przeszukała mieszkanie 18-letniego zamachowca, który popełnił samobójstwo tuż po ataku. Zdaniem śledczych nastolatek, który urodził się i wychował w Monachium, nie miał związków z Państwem Islamskim. Nie miał też przeszłości kryminalnej.
Według zebranych informacji atak nie miał motywacji politycznych. Napastnik miał leczyć się wcześniej psychiatrycznie, był w depresji.
W szpitalu wciąż jest 16 rannych, 3 jest w stanie ciężkim. W mieście wprowadzono stan wyjątkowy.