Angela Merkel: nie jestem pewna, czy rozmowy z Putinem przyniosą efekt
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w sobotę w Monachium, że nie ma pewności, czy rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Moskwie przyniosą wyniki. - Warto było jednak podjąć taką próbę. Jesteśmy to winni mieszkańcom Ukrainy - zaznaczyła. Prezydent Francji Francois Hollande nie ukrywa, że jeśli rozmowy skończą się fiaskiem, kolejnym scenariuszem "będzie wojna".
Merkel, odpowiadając na pytania uczestników 51. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, wyjaśniła, że chodzi o to, by zrealizować porozumienie z Mińska.
Podkreśliła, że Zachód nie chce konfrontacji z Rosją. - Chcemy budować bezpieczeństwo w Europie z Rosją, a nie przeciwko niej - zaznaczyła.
Kanclerz Niemiec dodała, że jest "głęboko przekonana", iż konfliktu na UkrainieUkrainie nie można rozwiązać środkami militarnymi. - Dlatego koncentrujemy się na działaniach dyplomatycznych - stwierdziła.
Jak zaznaczyła, "może zrozumieć" dyskusję o uzbrajaniu Ukrainy, ale wątpi w to, by dostawy broni pomogły osiągnąć władzom w Kijowie ich cele.
- Ilość broni na Ukrainie jest ogromna, co jednak nie przyczyniło się do rozwiązania konfliktu - wskazała, odpowiadając na pytanie jednego z amerykańskich senatorów.
Prezydent Francji Francois Hollande powiedział w sobotę, że francusko-niemiecka inicjatywa pokojowa to "jedna z ostatnich szans" zakończenia konfliktu na Ukrainie.
- Jeśli nie uda nam się znaleźć nie tylko kompromisu, ale trwałego porozumienia pokojowego, wiemy doskonale, jaki scenariusz nastąpi. On ma nazwę, on się nazywa "wojna" - powiedział francuski prezydent dziennikarzom w miejscowości Tulle w środkowej Francji.
Merkel i prezydent Francji Francois Hollande zaproponowali w piątek prezydentowi Rosji opracowanie wspólnego dokumentu o wcieleniu w życie porozumień z Mińska i zakończeniu walk na Ukrainie. Wcześniej rozmawiali o tym planie z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką. Do tej pory nie ma oficjalnej informacji o przebiegu tych rozmów, ani o szczegółach zaproponowanego planu uregulowania konfliktu w Donbasie.
Według cytowanego przez Reutera źródła w kancelarii prezydenta Hollande'a oficjalni przedstawiciele Francji i Niemiec pozostali w Moskwie, aby kontynuować konsultacje przed zapowiedzianymi na niedzielę czterostronnymi rozmowami telefonicznymi Putin-Poroszenko-Merkel-Hollande. Rozmowy mają być prowadzone w tzw."formacie normandzkim", który tworzą liderzy Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji.
Tymczasem komentatorzy nie kryją swojego sceptycyzmu co do możliwości pokojowego zakończenia konfliktu. Pojawiają się opinie, że jedyną szansą dla Ukrainy jest utworzenie federacji, która wschodniej rusofilskiej części Ukrainy miałaby zapewnić autonomię nie tylko polityczną, ale i kulturową.
Podpisane 19 września ubiegłego roku w Mińsku memorandum przewiduje m.in. zawieszenie broni, wycofanie z terytorium Ukrainy nielegalnych formacji zbrojnych i sprzętu wojskowego, utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej, z której ma zostać wycofana broń ciężka, uwolnienie wszystkich jeńców i bezprawnie przetrzymywanych osób oraz monitorowanie granicy ukraińsko-rosyjskiej przez OBWE.