Andrzej S. trafi na obserwację psychiatryczną?
Obrońca Andrzeja S., psychologa podejrzanego o pedofilię, nie złożył zażalenia na decyzję sądu o skierowaniu jego klienta na obserwację psychiatryczną. Od tej decyzji może odwołać się jeszcze sam psycholog. Nie wiadomo jednak, kiedy upływa termin złożenia przez niego zażalenia, bo do sądu nie wpłynęło dotąd potwierdzenie otrzymania przez niego odpisu postanowienia sądu.
09.08.2004 | aktual.: 09.08.2004 16:40
Ponieważ Andrzeja S. nie było na posiedzeniu Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów w sprawie skierowania go na obserwację psychiatryczną, do aresztu, w którym przebywa, przesłano odpis postanowienia w tej sprawie. Zgodnie z procedurami sąd powinien otrzymać pokwitowanie odbioru przez adresata decyzji sądu wraz z datą jej otrzymania. To właśnie od tej daty psychologowi przysługuje siedem dni na złożenie zażalenia na postanowienie sądu. Jeśli zażalenie nie wpłynie, postanowienie sądu uprawomocni się.
Jak poinformował wiceprezes Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów Jerzy Podgórski, minęły już dwa tygodnie, a sąd pokwitowania odbioru postanowienia przez Andrzeja S. nie otrzymał.
Nie potrafię tego wytłumaczyć - powiedział Podgórski. Biorąc pod uwagę jakieś straszne opóźnienie oraz fakt, że pokwitowanie odbioru gdzieś się zatrzymało, może zdarzyć się tak, że w momencie, kiedy ono do nas dotrze, termin złożenia zażalenia upłynie - dodał.
Mokotowski areszt śledczy, w którym przebywa Andrzej S., nie chce wypowiadać się na ten temat.
Zastępca dyrektora biura penitencjarnego Centralnego Zarządu Służby Więziennej Waldemar Łączyński powiedział natomiast, że zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości korespondencję skierowaną do osoby tymczasowo aresztowanej dostarcza się jej niezwłocznie, czyli nie dłużej niż w ciągu trzech dni od daty wpływu.
Podejrzewam, że tu błędu żadnego ze strony administracji więziennej nie było. Gdyby to postanowienie wpłynęło, to zostałoby dostarczone niezwłocznie - dodał.
Jeśli do sądu nie wpłynie zażalenie Andrzeja S., trafi on na oddział psychiatryczny szpitala przy areszcie śledczym w Krakowie. Obserwacja zarządzona została na sześć tygodni, ale jeśli biegli uznają np. że ten okres jest niewystarczający na wydanie opinii, mogą wystąpić z wnioskiem o jej przedłużenie. Opinię po obserwacji psychiatrycznej wydają zawsze więcej niż dwie osoby.
27 czerwca tego roku na osiedlowym śmietniku przy ul. Racławickiej w Warszawie znaleziono kilkaset zdjęć z pornografią, także dziecięcą. W pobliżu policja zatrzymała znanego psychologa i doradcę rodzinnego 57-letniego Andrzeja S. Tłumaczył on wówczas, że zdjęcia potrzebne mu były do pracy naukowej. Podczas przeszukania w jego mieszkaniu znaleziono kolejne zdjęcia i płyty CD z pornografią dziecięcą.
Psychologowi zarzucono utrwalanie i przechowywanie treści pornograficznych z udziałem dzieci, udostępnianie dzieciom materiałów pornograficznych i przedmiotów mających taki charakter oraz wielokrotne doprowadzenie, przy wykorzystaniu stanu bezbronności małoletniego poniżej lat 15, do poddania się czynnościom seksualnym.
Mokotowska prokuratura, prowadząca sprawę, skierowała do sądu wnioski o przesłuchanie pięciorga dzieci, które mogły być ofiarami psychologa. Dotychczas przesłuchano dwoje z nich. Terminy przesłuchań pozostałej trójki wyznaczono na wrzesień.
Ani prokuratura, ani sąd ze względu na dobro dzieci nie chcą ujawniać, czy złożone w minioną środę zeznania obciążają psychologa. Podkreślają jedynie, że prowadzone przesłuchania są bardzo trudne - dzieci mają różne zaburzenia, z powodu których m.in. potrzebowały pomocy psychologa. Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa, powstał nawet problem, czy dzieci będą w stanie złożyć zeznania mające znaczenie dla śledztwa.