Trwa ładowanie...
23-09-2013 15:15

Andrzej Poczobut zwolniony z obowiązku odbywania kary

Sąd w Grodnie zwolnił korespondenta "Gazety Wyborczej" i działacza mniejszości polskiej Andrzeja Poczobuta z obowiązku odbywania kary pozbawienia wolności za zniesławienie prezydenta Białorusi w swoich artykułach.

Andrzej Poczobut zwolniony z obowiązku odbywania karyŹródło: PAP, fot: Wojciech Pacewicz
d1t4djx
d1t4djx

Po wyjściu z budynku sądu Poczobut zadeklarował, że będzie nadal pisać. Dodał, że chce w najbliższym czasie odwiedzić Polskę, bo dawno nie było go w redakcji.

W 2011 r. Poczobut został skazany na 3 lata kolonii karej w zawieszeniu na 2 lata za zniesławienie prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki w swoich artykułach. Zgodnie z białoruskim prawem sąd mógł podjąć w poniedziałek trzy decyzje: uznać, że nie ma podstaw do wykonania kary, i zwolnić go z jej odbywania, przedłużyć zawieszenie jeszcze o jakiś czas lub odwiesić karę i pozbawić skazanego wolności.

- Ta sprawa nie miała większego wpływu na moją pracę - powiedział Poczobut po wyjściu z budynku sądu. - Jak pracowałem, tak pracuję. Jak pisałem, tak nadal piszę. Zawsze myślę o tym, jak najtrafniej opisać rzeczywistość, a nie o tym, czy to się spodoba prokuraturze, KGB, Alaksandrowi Łukaszence czy komuś innemu.

Pytany o przebieg rozprawy, Poczobut powiedział: - Szef inspekcji wykonania wyroków wnioskował o zwolnienie mnie z odbywania kary, bo nie dopuszczałem się naruszeń i poprawnie się zachowywałem. Ja ze swojej strony zaznaczyłem, że jestem niewinny i wierzę, że mnie z czasem zrehabilitują. Prokuratura poparła wniosek inspekcji o zwolnienie mnie z odbywania kary.

d1t4djx

Poczobut dodał, że chce podziękować wszystkim w Polsce i na Białorusi, którzy wspierali go w tym trudnym dla niego i jego rodziny czasie i którzy pisali do niego listy do więzienia, gdzie w 2011 r. spędził 3 miesiące w oczekiwaniu na zapadnięcie wyroku.

Na ogłoszenie poniedziałkowego wyroku czekała w sądzie w Grodnie grupa działaczy nieuznawanego przez władze białoruskie Związku Polaków na Białorusi, obrońcy praw człowieka i niezależni dziennikarze.

- Na taki wyrok czekaliśmy - powiedziała Renata Dziemiańczuk ze Związku Polaków na Białorusi. - To było bezsensowne. Wszystko zmierzało do tego, że władze białoruskie musiały przyznać, że Poczobut jest niewinny.

Sprawę przeciwko Poczobutowi wszczęła prokuratura obwodu grodzieńskiego z powodu jego ośmiu artykułów w "Gazecie Wyborczej", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na jego prywatnym blogu. Poczobutowi wytoczono proces o znieważenie i zniesławienie głowy państwa. Z zarzutów o znieważenie dziennikarz został później oczyszczony. Poczobut nie przyznał się do winy i uznał, że wyrok sądu z 2011 r. był decyzją polityczną.

d1t4djx

W czerwcu ubiegłego roku Poczobut znów został zatrzymany i ponownie zarzucono mu zniesławienie Łukaszenki. Choć zwolniono go z aresztu po 9 dniach w zamian za zobowiązanie, że nie będzie opuszczał miejsca zamieszkania, tę nową sprawę umorzono dopiero w marcu tego roku.

Poczobut urodził się w 1973 roku, z wykształcenia jest prawnikiem, z zawodu - dziennikarzem, a z zamiłowania - badaczem historii zachodniej Białorusi, m.in. działalności Armii Krajowej na tych terenach. Zaangażowanie w sprawy społeczno-polityczne i działalność dziennikarska kosztowały go już wcześniej wyroki grzywny i aresztu administracyjnego na Białorusi.

Poczobut ukończył wydział prawa na uniwersytecie w Grodnie. Od ponad 20 lat działa w środowisku mniejszości polskiej na Białorusi. Jako dziennikarz pracował w lokalnych gazetach grodzieńskich i w gazetach mniejszości polskiej. Od 2006 roku jest korespondentem "GW", pisuje także do białoruskich portali opozycyjnych. W 2009 roku został pozbawiony akredytacji przez białoruski MSZ, m.in. za to, że w publikacjach nazwał Łukaszenkę dyktatorem.

d1t4djx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1t4djx
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj