Andrzej Lepper: zbulwersowany zachowaniem prezydenta
„Jestem zbulwersowany też tym, że nasz prezydent zachował się tak jak zachował. W swoim stanowisku piszemy o tym, że prezydent powinien był zaraz po tym wyjść po prostu z uroczystości, z trybuny, opuścić Moskwę. Nie dość, że usiadł prezydent w trzecim rzędzie, usadzono go jak chłopca gdzieś tam z tyłu, to jeszcze spokojnie słuchał tego” – powiedział Andrzej Lepper, przewodniczący Samoobrony.
11.05.2005 13:03
Sygnały dnia: Może nie zauważyłem, ale jeśli tak, to proszę sprostować, gdzie i kiedy, ale nie widziałem pana opinii i nie słyszałem komentarza na temat tego, co wydarzyło się w Moskwie 9 maja.
Andrzej Lepper: No właśnie, panie redaktorze, nasze stanowisko nie dość, że tylko słowne na konferencji prasowej, ale również pisemne dotarło do wszystkich redakcji chyba w Polsce odnośnie przedwczorajszego zachowania prezydenta Putina, odnośnie zachowania premiera Marka Belki 8 maja, gdzie — zacznę od tego — premier Marek Belka zapomniał o I Armii Wojska Polskiego, zabierając głos przed Grobem Nieznanego Żołnierza, nie odniósł się w ogóle do tego. Ale odnośnie prezydenta Putina — jestem zbulwersowany tym, co się stało w Moskwie. To, że prezydent Putin zapomniał o zasługach Polski, czy to się prezydentowi Rosji podoba, czy nie, polska armia była czwartą armią na świecie, Polska była w koalicji antyhitlerowskiej, Polska przeszła z Armią Radziecką od Lenino aż do Berlina i należało o tym wspomnieć. Prezydent Putin wspomniał o Francuzach, o Anglikach, o Stanach Zjednoczonych, wspomniał o antyfaszystach niemieckich i włoskich, no i zabrakło mu jednego — tego, że Polacy zasłużyli się, że Polacy przyczynili
się do obalenia faszyzmu. Jestem tym po prostu zbulwersowany. Na piśmie takie oświadczenie Samoobrona, kierownictwo partii złożyło natychmiast po tym, jak to się stało.
Sygnały dnia: A prezydent, nasz prezydent?
Andrzej Lepper: Nasz prezydent... Tu jestem zbulwersowany też tym, że nasz prezydent zachował się tak jak zachował. W swoim stanowisku piszemy o tym, że prezydent powinien był zaraz po tym wyjść po prostu z uroczystości, z trybuny, opuścić Moskwę. Nie dość, że usiadł prezydent w trzecim rzędzie, usadzono go jak chłopca gdzieś tam z tyłu, to jeszcze spokojnie słuchał tego. Ale też zbulwersował mnie, kiedy wrócił do Polski i na konferencji prasowej powiedział, że.. Tak wynikało z tego, z wypowiedzi prezydenta Kwaśniewskiego, że mamy się cieszyć tym, że prezydent Putin nie powiedział czegoś innego o nas, nie to, że nas nie pochwalił, ale mógł powiedzieć coś o nas. No, ja pytam prezydenta Kwaśniewskiego: co mógł powiedzieć? Może prezydent powie, że Polacy współpracowali z Hitlerem? No przecież to jest skandal w ogóle! Ja można odnosić się do tego? Powinien był skrytykować to. I powtarzam: ja na jego miejscu, gdybym w Moskwie był... Jestem za stosunkami dobrymi z Rosją, żeby nie było fobii antyrosyjskiej u
nas, żebyśmy wzmocnili się i gospodarczo, i politycznie w stosunkach z Rosją, ale po tym, co zrobił prezydent Putin, prezydent Kwaśniewski powinien był zejść z tej trybuny i natychmiast wrócić do Polski.
Sygnały dnia: Pan by tak zrobił.
Andrzej Lepper: Tak, zdecydowanie tak zrobiłbym, chociaż byłem za tym, żeby prezydent tam jechał i oddał hołd i szacunek ofiarom wojny, narodom byłego Związku Radzieckiego. To ludzie ginęli, zginęło wtedy tych ofiar około 22 miliony ludzi, oni oddali swoje życie.
Sygnały dnia: Więcej, panie przewodniczący, więcej.
Andrzej Lepper: Więcej nawet. Polaków ilu zginęło. To była wojna, to nie było, że ktoś walczył za Stalina albo w imię innych racji. W imię tego, żeby wyzwolić kraj z faszyzmu. Że później był komunizm...