Andrzej Lepper: z mojej strony nie będzie czystek politycznych
Ja w swoim życiu jako młody człowiek też pracowałem jako urzędnik, zarządzałem dużym zakładem rolnym. Zarządzanie dużą partią jest nieporównywalnie trudniejsze niż zarządzanie jednym resortem. Nie tylko ja tam będę, tam jest kilkaset osób, tam są ludzie naprawdę kompetentni i tacy tam przyjdą na miejsca, które są w tej chwili wolne albo za tych, którzy są niekompetentni. Niech się nikt nie boi w resorcie rolnictwa, że ja przychodząc tam dzisiaj zacznę od czystek politycznych. Nie, możecie być państwo spokojni, czystek politycznych z mojej strony naprawdę nie będzie. Jeżeli już, to związane ze stroną merytoryczną - powiedział wicepremier Andrzej Lepper w "Sygnałach Dnia".
08.05.2006 | aktual.: 08.05.2006 10:49
"Sygnały Dnia":Panie premierze, czy resorty dla polityków, a właściwie dla osób związanych z Samoobroną, poza panem jako czystej klasy politykiem, czterech sekretarzy stanu, od dwunastu do piętnastu podsekretarzy stanu, to chciałby pan osiągnąć przy okazji?
Andrzej Lepper: Przecież to żadna nowość, jak się tworzy rząd.
A co z wojewodami i wicewojewodami? Czy to gdzieś było omawiane?
- Nie, jeszcze na ten temat rozmów nie było. Na pewno będziemy na ten temat rozmawiać i na pewno tam jakieś roszady będą, bo przecież nie po to wchodzi się w koalicję, żeby tylko dać szyld i nic z tego nie mieć. Przecież dzisiaj robi się z tego jakiś wielki medialny szum, politycy jak się wypowiadają, lewicy szczególnie, Platformy: „Jak to? Będą ludzi zwalniać!”. A oni to nie zwalniali, tak? Po AWS-ie jak Sojusz Lewicy przyszedł z PSL-em do władzy, to wszyscy z AWS-u zostali na swoich stanowiskach? Oni tylko szyldy dali, tak? No przecież to jest bzdura kompletna. W każdym kraju koalicja, która przejmuje władzę, czy pojedyncza partia, co jest rzadkim przypadkiem, koalicje przeważnie wszędzie są tworzone, to przecież wiadomo, że po to koalicje się tworzy, żeby rządzić, żeby mieć zaufanie do ludzi nie dla stołków samych, ale ja muszę mieć zaufanie do swoich ludzi.
A co z tą koncepcją taniego państwa, panie premierze? Będzie w tej chwili resortów 19, było 16, na działalność Kancelarii Premiera i ministerstw przeznaczono w budżecie na ten rok więcej pieniędzy, bo to prawie miliard 700 milionów złotych.
- Ale nic więcej nie będzie. To, co jest przeznaczone, będzie.
Znaczy resortów będzie więcej.
- Resortów będzie, ale pieniędzy więcej nie będzie. Państwo będzie po prostu sprawniej działać, dlatego też potrzebne są te resorty. Niektóre były za duże resorty. U nas robi się wielki krzyk, że wicepremierów czterech. W Czechach też jest czterech i Czechy mają 10 milionów ludzi, a Polska prawie 40, tak że nie przesadzajmy z tym wszystkim, że u nas taka administracja rozrosła jest. Jedź pan do Brukseli, proszę bardzo, jeźdźcie państwo. Dzisiaj rano w radiu, w Jedynce słyszałem przed chwilą – każdy poseł w Brukseli ma co najmniej dwóch asystentów. Wie pan, ile tam idzie pieniędzy na jednego posła? Ja byłem trzy miesiące posłem tam, tak że wiem, jaka administracja tam jest i jak ona działa. A działa sprawniej niż u nas.
Czyli te nowe resorty to kwestia potrzeby, tak, panie premierze?
- Oczywiście. Oszczędności na tym, jeżeli my będziemy robić, to...
Akurat wiceszef Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, pan Marek Kuchciński mówi, że to nie tyle kwestia potrzeby, co koszt porozumienia i kompromisu.
- Uważam, że jest to kwestia potrzeby i takie jest zdanie moje.
Jak pan się będzie czuł, będąc wicepremierem rządu i szefem resortu rolnictwa, skoro tak na dobrą sprawę jest pan politykiem stricte parlamentarnym, żeby nie powiedzieć – wiecowym także?
- Co to ma wspólnego? Że co? Nie dam sobie rady z tym resortem?
Przechodzi pan na funkcję urzędnika państwowego, a tu już trzeba nieco innych zachowań.
- Panie redaktorze, ja w swoim życiu jako młody człowiek też pracowałem jako urzędnik, zarządzałem dużym zakładem rolnym. Oczywiście, przez tyle lat, kiedy działam w polityce, zarządzanie tak dużą partią jest nieporównywalnie trudniejsze niż zarządzanie jednym resortem. Nie tylko ja tam będę, tam jest kilkaset osób, tam są ludzie naprawdę kompetentni i tacy tam przyjdą na miejsca, które są w tej chwili wolne albo za tych, którzy są niekompetentni, bo niech się nikt nie boi w resorcie rolnictwa, że ja przychodząc tam dzisiaj zacznę od czystek politycznych. Nie, możecie być państwo spokojni, czystek politycznych z mojej strony naprawdę nie będzie. Jeżeli już, to związane ze stroną merytoryczną.