PolskaAndrzej Lepper: słabi politycy są w PO...

Andrzej Lepper: słabi politycy są w PO...

Słabi politycy w PO, skoro czują się oszukani. Ja oszukany się nie czuję. Natomiast ja chciałem dać szansę. Ja nie chcę dawać powodów i zrobię wszystko żeby udowodnić z innymi partiami, że jeżeli już będą wybory wcześniejsze, to będzie wina tylko i wyłącznie PiS-u. Bo my chcemy koalicji - powiedział lider Samoobrony Andrzej Lepper w audycji "Salon polityczny Trójki".

26.01.2006 | aktual.: 26.01.2006 11:26

Podpiszecie jutro pakt stabilizacyjny na warunkach PiS-u czy będą wcześniejsze wybory?

- Rozmowy prowadzimy. Zespoły miały pracować. Wczoraj była przerwa w pracy. Myślę, że dzisiaj wznowią pracę.

No nie. Przemysław Gosiewski mówił, że przerwa w rozmowach do jutra.

- Myślę, że robocze spotkanie odbędzie się, dlatego, że trzeba ustalić ten tekst, nie możemy się podpisać pod tekstem jednoznacznym PiS-u, gdzie my nie znamy projektów ustaw PiS-u, co PiS przewiduje w szczegółach. Ogólne założenia oczywiście znamy z prasy i z rozmów z PiS-em. Na pewno ważne są szczegóły. Też chcemy, jeżeli będzie ten pakt stabilizacyjny, żeby były uwzględnione nasze projekty ustaw, bo my nie mamy zamiaru odchodzić od swojego programu, oszukiwać wyborców, a nasze projekty ustaw idą w kierunku polityki socjalnej, która też jest bliska PiS-owi, bo PiS wygrał wybory pod hasłami takimi jak: państwo solidarne, państwo socjalne, opiekuńcze itd.

Czy jeżeli te warunki nie zostaną spełnione, to podpiszecie się pod czymś co oznacza, że będziecie musieli głosować za ustawami, których nie znacie i których nie zdążycie przeczytać?

- Obojętnie co byśmy nie podpisali, kto by nie podpisał, to ja nie mówiłem tego, to co wczoraj skomentował pan Bielan, rzecznik PiS-u, że ktoś ich chce oszukać, tutaj każdy może się wycofać z takiego paktu, bo ten pakt nie jest ani konstytucyjny, nie ma żadnej umowy, za którą groziłaby jakaś kara i każdy znajdzie jakiś argument sobie, po tym jak podpisze już nawet i powie, że a, w tym punkcie to panowie nie powiedzieliście tam czegoś, to musi być racjonalne podejście do tego, musi być zaufanie stron, żebyśmy nie tylko kwitowali to pismem, że podpisane pismo i pokazywali przed kamerami, że proszę bardzo podpisamy pakt jest, tylko musi być zgoda na to, żeby te ustawy, które chce PiS wprowadzić, które my chcemy, które ewentualnie będzie chciała LPR czy PSL jeśli będzie doproszony do tego, jeszcze żeby cztery partie były, żeby one były realne w praktyce do wprowadzenia i żeby poprawiały sytuację Polski.

Ma Pan zaufanie do PiS?

- Coraz mniejsze zaufanie mam. Ja oczywiście poparłem PiS, poparłem kandydata na prezydenta w drugiej turze PiS-u. Nie mówię, że wygrał dzięki moim głosom, ale w jakiś sposób na pewno przyczyniliśmy się jako partia do tego, że mamy prezydenta w osobie pana Lecha Kaczyńskiego, a nie Donalda Tuska. Że PiS ma rząd mniejszościowy, to też nasze głosy potrzebne były. Ale to poparcie poprzedzone było głęboką analizą programu PiS-u, tego co mówił kandydat PiS-u na prezydenta i w zdecydowanej większości z ich programem zgadzaliśmy się. Oni wzięli te rozwiązania socjalne, w gospodarce wzięli z programu Samoobrony.

A dziś wystawia Pan rachunek i okazuje się, że PiS nie jest wystarczająco wdzięczny za to, co zrobiła Samoobrona?

- Nie. Absolutnie nie. Ja wyznaje taką zasadę w życiu i to powtarzam naszym działaczom, że jeżeli robisz coś dla kogoś, nigdy nie licz na wdzięczność. Wtedy nie będziesz zawiedzony, nie powiesz, że ktoś cię oszukał, tylko robisz to z przekonaniem i my zrobiliśmy to z przekonaniem. Popraliśmy i kandydata na prezydenta PiS-u, i poparliśmy rząd PiS-u mniejszościowy.

PO mówi, że się czuje oszukana przez PiS. Samoobrona też się czuje oszukana przez PiS?

- Bo słabi politycy w PO, skoro czują się oszukani. Ja oszukany się nie czuję. Ja co najwyżej mówię, że przewidywałem to, bo powiedziałem dawno, że obojętnie co się stanie, to ja oszukany nie będę. Natomiast ja chciałem dać szansę. Ja nie chcę dawać powodów i zrobię wszystko żeby udowodnić z innymi partiami, że jeżeli już będą wybory wcześniejsze to będzie wina tylko i wyłącznie PiS-u. Bo my chcemy koalicji, przecież w tym studio powiedziałem kilka razy już tu, w Polskim Radiu, w Trójce, że jesteśmy gotowi wejść w koalicję, chcemy tworzyć rząd większościowy. Ile razy ja mam mówić, co ja mam błagać, prosić pana Kaczyńskiego.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)