Andrzej Lepper dla WP: rząd poprzemy "na kredyt"
Potrzebny jest czas i wotum zaufania. Wszystko wskazuje na to, że rząd je od nas dostanie. Ale żeby nie skończyło się to jak z Millerem. My będziemy wspierać, a oni będą robić co innego. Wtedy to nasze poparcie szybko się skończy - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską wicemarszałek Andrzej Lepper.
10.11.2005 | aktual.: 02.06.2006 12:36
Zaskoczenia podczas głosowania w Sejmie nie będzie. Rząd mniejszościowy Marcinkiewicza może liczyć na poparcie Samoobrony.
* Andrzej Lepper:* To, co przedstawił nam premier może nie do końca jest zgodne z naszym programem, ale przecież jakiś kompromis trzeba znaleźć. Nie możemy chcieć, aby w stu procentach PiS realizował program Samoobrony, bo to oni biorą odpowiedzialność za rządzenie. My udzielamy poparcia tylko konkretnym sprawom. Jeżeli rząd Marcinkiewicza będzie realizował politykę prosocjalną, dbającą o polskie rodziny, polską młodzież, emerytów, rencistów, bezrobotnych, następnie spełni postulat minimum socjalnego, to może liczyć na nasze poparcie.
Zdaniem premiera Marcinkiewicza i marszałka Jurka podwyższenie minimum socjalnego jest niemożliwe...
- No tak, ale od razu to praktycznie nie można nic wprowadzić. Trzeba zrobić przygotowanie, zmiany w podatkach. Jeżeli rząd postawi na rozwój przedsiębiorczości - tej dużej, małej i średniej, to jest szansa, że z czasem znajdą się na to pieniądze.
A czego Samoobrona oczekuje w zamian za poparcie rządu Marcinkiewicza? Stanowisk w agencjach rządowych, jak sugerował Janusz Maksymiuk? (dyrektor biura krajowego Samoobrony - przyp. red.)
- Nic, żadnych stanowisk. Maksymiuk tak nie powiedział, tylko powtórzył to co ja mówiłem wcześniej, że Samoobrona jest gotowa współrządzić. Ale takiej woli ze strony PiS-u na razie nie ma. Więc co ja mogę żądać od nich? Jesteśmy gotowi, ludzi mamy przygotowanych do rządzenia.
To o czym rozmawiała z premierem Samoobrona?
- O paliwie rolniczym, o biopaliwie, o opłacalności produkcji rolnej i doprowadzeniu do sytuacji, aby polski rolnik był w Unii traktowany na równych zasadach. To przecież nie musi się wiązać z całkowitą renegocjacją Traktatu Akcesyjnego, tylko z doprowadzeniem do opłat na poziomie takim, jaki mają rolnicy Unii Europejskiej.
Które z tych postulatów Kazimierz Marcinkiewicz obiecał spełnić?
- Premier zapewnił nas, że nasze warunki, to jest również ich kierunek i będą to robić. Oczywiście, nie powiedział: "jutro to wprowadzę". To nie będzie tak, że jutro go poprzemy, a pojutrze on nasze warunki wprowadzi w życie. Potrzebny jest czas i wotum zaufania. Wszystko wskazuje na to, że rząd Marcinkiewicza go od nas dostanie. Ale żeby nie skończyło się to jak z Millerem. My będziemy wspierać, a oni będą robić co innego. Wtedy to nasze poparcie szybko się skończy.
Czyli wotum zaufania dla rządu mniejszościowego będzie "na kredyt"?
- No na kredyt, tak jak swego czasu poparliśmy warunkowo rząd Millera. Ale już po dwóch miesiącach wiedzieliśmy, że premier co innego mówił, a co innego zaczął robić. I nasze poparcie bardzo szybko się skończyło. My nie mamy zamiaru płacić za błędy innych.
Samoobrona chce długiej i udanej koalicji z Prawem i Sprawiedliwością?
- Koalicji programowej. Jeżeli w Sejmie będą zgłaszane przez Samoobronę, PiS i Ligę Polskich Rodzin dobre projekty ustaw, to mamy taką większość i poza zmianami w konstytucji możemy praktycznie wszystko przegłosować.
A jeśli po expose Marcinkiewicza okaże się, że rząd dryfuje w kierunku liberalnym. Co wtedy?
- Wtedy o poparciu rządu nie ma mowy. Liberalny kierunek jest potrzebny w medycynie, albo nauce, ale w innych sprawach nie. Jak z opieką socjalną - nie wolno ludzi pozostawić samym sobie, bo później to się źle skończy.
* Z Andrzejem Lepperem, wicemarszałkiem i przewodniczącym Samoobrony, rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska.*